Nie masz żadnych wiarygodnych informacji na temat budżetów tych zespołów i nigdy mieć nie będziesz. Niemniej ich poczynania wskazują na to iż pieniędzy mają wystarczająco dużo aby realizować szybki rozwój... z resztą co po kasie, jeśli ludzie są do bani? B.A.R. też pewnie miał więcej środków niż oszczędne Renault w 2005 i 06 roku... Toyota też... i co z tego?
Osoba Rossa Brawna i co dalej? Osoba Rossa Brawna nie robi sama bolidów- to inżynier i dyrektor techniczny,ale to samo można powiedzieć o utytułowanych i piekielnie doświadczonych ludziach z Enstone jak Allison, Bell, Densham, Permane, Nelson i wielu innych ... tylko połowę z tych nazwisk słyszysz pewnie pierwszy raz...
SirKamil -> dzięki za przytoczenie wyników, bo pięknie w nich widać, że Renault przegrało kwalifikacje z Ferrari. "Ewidentnie wolniejsze" nie oznacza, że różnica była duża, ale że była jednoznacznie widoczna. To tyle na temat faktów, które można poddać chłodnej ocenie ;)
Liczby totalnie zniszczyły wasze głupawe tezy, które formułowane na "zdaje mi się" totalnie nie miały pokrycia w faktach... :)A wystarczyło popatrzeć w wyniki kwalifikacji. Różnica rzędu 1/20-1/50 sekundy na okrążeniu to granice błędu, wietrzyku na prostej albo ziarnka piasku na torze- równie dobrze Robert mógłby być 0,015 przed Felipe czy Fernando i na to samo by wyszło- tempo Renault i Ferrari było identyczne.. pośmiejmy się więc jeszcze raz z tych bzdur;
"nie jest to ani zespół na poziomie czołowej trójki" oraz "W Walencji Renault było ewidentnie wolniejsze od Ferrari."
SirKamil -> bądź łaskaw prowadzić dyskusję na poziomie. Podaruj sobie epitety w rodzaju "głupawe tezy", "bzdury" i oszczędź nam podobnych próbek arogancji i grubiaństwa. Złożę te przejawy braku kultury na kark Twojego młodego wieku i zbyt gorącej głowy (choć w sumie niczego to nie usprawiedliwia).
Cywilizowana dyskusja polega m.in. na tym, że zachowuje się szacunek do drugiej strony, nawet jeśli się z nią nie zgadza. Jeżeli ta prosta zasada Ci nie odpowiada, to zawsze możesz skorzystać z wielkiej szansy, jaką jest zachowanie milczenia.
Wypisując głupawe tezy, bzdury, bezdety, brednie... nie masz szacunku do samego siebie... oczekujesz tego innych? Ja go mam na skutek wychowania, choć jak widać, niekoniecznie muszę... Możesz też darować sobie te socjotechniczne myki na zdeprecjonowanie adwersarza- nikomu tutaj tym nie zaimponujesz i nie odwrócisz uwagi od... patrz pierwsze zdanie.
Jeśli będziesz bredził, walczyuł prymitywnymi przekłamaniami i chamowatą manipulacją zostanie to nazwane dostanie i po imieniu, na tym polega cywilizowana dyskusja, nie na pochwale głupoty. Jeśli Ci to nie odpowiada, to zawsze możesz skorzystać z wielkiej szansy, jaką jest zachowanie milczenia. Ba... z merytorycznego punktu widzenia byłoby to nawet bardzo wskazane, staruszku.
Wyraźnie mylisz asertywność z arogancją - brzmi niby podobnie, ale to jednak nie to samo. W realnym świecie dałbym ci w pysk, tu niestety mogę dać tylko ignora...
Zachowaj swoje pięści dla kolegów, kobiet i starców jak dotychczas, ale wcześniej sięgnij do słownika, bo posługujesz się słownictwem, którego znaczenia nie znasz, podobnie jak klasyfikujesz zespoły na siatce, o których tempie zielonego pojęcia nie masz:)
|