nie wiem, ale mam wrażenie że powoli...powoli...powoli kończy się wielka dominacja RBR nad reszta stawki...
Mclaren czy przede wszystkim Ferrari szybką odrabiają lekcje i kwestią krótkiego czasu jest jak powrócą tam gdzie ich miejsce, czyli na czoło stawki..
Horner o tym wie, lub powoli to do niego dociera i gada takie głupoty jak teraz...
Wszyscy wiedzą doskonale że Ferrari zrobiło "TO" a Horner wyłazi przed szereg i dosłownie robi z siebie Błazna komentując to w ten sposób...
Niestety Panie Christianie, Ferrari i McLaren depczą po piętach i można tylko powiedzieć że szczytem Frajerstwa będzie nie zdobycie MŚ w tym sezonie jak i w poprzednim z takim Autem jakie stworzył im Newey..
Niech Horner zaproponuje Vettelowi kontrakt do 2075r ! Może pod koniec tego kontraktu wykorzysta potencjał bolidu który dostał i zdobędzie tytuł, póki co, jest za chudy w uszach...
Simi, 25.07.2010 18:21 | | |
Niech Horner się lepiej nie odzywa - jako szefunio RedBulla robi większe g***o.
niza, 25.07.2010 18:23 | | |
To fakt, że może Horner to nie jest odpowiednia osoba aby prawić morały, ale facet racje ma. Ja uważam, że za dzisiejsze zagranie Ferrari powinno dostać karę, np anulowanie ich dzisiejszych punktów. No ale kary oczywiście nie będzie, już Todt do tego nie dopuści.
Pisałam już o tym, ale pozwolę się powtórzyć, oby to był jednorazowy taki lepszy występ SF, ten dzisiejszy team orders utwierdził mnie tylko w moim przekonaniu, że ich domeną są nieczyste zagrania. Amen.
bez TO wyscig mogl byc zrujnowany,ale jest dobrze :)
jan5, 25.07.2010 19:06 | | |
horner: decyzja Ferrari była oczywistym poleceniem zespołu, my to przynajmniej każemy jednemu skręćić obroty albo zakładamy mu inny nos
he Horner jak by to powiedział ktos z nowych zespołów to rozumie a horner
w silverston było tak "wezniemy skrzydło webberowi i po problemie " a teraz udaje jaki on jest uczciwy według kierowców
Fan1, 25.07.2010 19:42 | | |
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że mądrzy ludzie w F1 może są już jedynie w fabrykach, a cała reszta to kretyni, tyle lat w forumle i Ferrari nie ma jakiś wypracowanych rzeczy na takie sytuacje, tylko z miejsca przez radio mówią co jest grane, normalnie kretyni.
Równie dobrze mogli powiedzieć:
" Ok Felipe, nie spodziewaliśmy się że znajdziesz się przed Fernando w tym wyścigu, potem mysleliśmy że Alonso Cię w końcu wyprzedzi... Ale widzimy że nie jesteś na tyle bystry żeby zrozumieć że masz go przepuścić bo to właśnie On a nie Ty jest number-1 w naszym TEAMIE!
Powtórz proszę czy zrozumiałeś....
żenada, Najsłynniejszy TEAM w F1 a taka kompromitacja....
Horner -dziewica orleanska sie odzywa:)
odezwał się Team Horners''...
No i się wypowiedział świętoszek jeden... ;-) hahaha. Horner byś się wstydził tak mówić. Ferrari się nie popisalo, ale nie Tobie wygłaszać kazania.
Zomo, 26.07.2010 00:59 | | |
@francorchamps - Ferrari jest za dobre dla Massy. Chuchaja na niego, podpisuja kontrakty na lata do przodu. Nieststy Massa jakby byl bardziej kumaty to zrobil by to tak ze nikt by nie mial prawa zlego slowa powiedziec. Nie mowiac o tym ze jakby nie zawalil sobie polowy sezonu to teraz Alonso by jego przepuszczal.
Panowie i Panie - zawsze w sercu miałem Ferrari - nieważne z jakich powodów. Niestety po raz kolejny jest mi przykro. Żaluję że takie rzeczy dzieją się w moim ukochanym zespole. Owszem, rozumię TO, ale uważam że w zdrowym zespole, w zdrowym teamie nie powinno ono mieć miejsca. W okoliczności bezpośredniej walki o majstra rozumię, choć wtedy myślę że i kierwocy (w zdrowym teamie) są świadomi że trzeba zagrać zespołowo. W tym wyścigu jednak zdecydowanie prowadził Felipe a Alonso raczej będzie miał trudno zdobyć majstra - jeden wyścig mistrzem nie czyni i sceptycznie patrzę na powrót formy czerwonych - jest postęp ogromny ale nie dający szans jeszcze na zdominowanie reszty sezonu. Zatem TO było mocno na wyrost i mocno krzywdzące. To Alonso zaprzepaścił sobie w tym sezonie kilka punktów, tak jak Massa - obaj błędy popełniali więc nie uważam by Alonso zasługiwał na taki prezent i takie traktowanie. To nie końcówka sezonu, nie walka bezpośrednio o majstra. Dlatego takie TO jest tak brzydzące, tak niesportowe.
TO zabija ducha sportu - nikt mi nie powie że nie. Bez TO byłby szacunek, walka a w sytuacji być albo nie być mistrzem sądzę że kolega koledze chętnie by pomógł.
Nie zgadzam się absolutnie że ta sytuacja miała być obroną przed RBR - Vettel nie objechał by Alonso.
jan5, 26.07.2010 11:02 | | |
musze znow to powtórzyć, nie ma żadnego ducha sportu to jest normalka w tym sporcie i nie próbujcie tego zmieniać. Najlepsze, że zawsze po jakimś incydencie wypowiada się ktoś kto robi to częśto ale nie zostaje wykryty i gada to jakby nigdy nic.
|