Zważywszy na różnice punktowe pomiędzy WEB i VET postawienie wszystkiego na WEB jest jedyną sensowną alternatywą.
Jeżeli ALO przyjedzie trzeci i czwarty to nawet dwa zwycięstwa VET mu nie wystarczą .
W przypadku dwóch zwycięstw WEB nawet dwa drugie miejsca nie wystarczą ALO do tytułu.
Red Bull nadal dąży do sporządzenia przepisu na stracone mistrzostwo ;] Ich problem, Fernando tylko na to czeka.
Zobaczymy jak to będzie jednak jak przegrają mistrzostwa najbardziej będzie mi szkoda Adriana Neweya
A ja myślę że o tytuł powalczą jednak Webber i Lewis :)
Mam nadzieję, że chociaż tytuł WCC trafi do RBR'a - moim zdaniem zasłużyli za pracę włożoną w bolid i jego innowacyjność. Gdy zdobędzie WDC ktokolwiek z pierwszej czwórki nie będe narzekał - jest to i tak jeden z najbardziej emocjonujących sezonów które widziałem (oglądam F1 od połowy 2004 roku). Jeżeli tytuł zdobędzie Alonso (na co osobiście liczę) to zastanawiam się co Ferrari zrobiło, że silnik wytrzymuje aż tyle. Wiem, że mogą używać poprzednich jednostek ale mimo wszystko - pochwały za to.
Vettel powinien zrobić to co Mu zawsze najlepiej wychodzi , tzn zdobyć PP a potem w wyścigu przy próbie wyprzedzenia go przez Alonso skręcić kierownicą w stronę bolidu Ferrari :D
Oczywiście Webber na okrążenie wcześniej melduje się w alejce serwisowej.
Logiczne chyba dla każdego jest, że postawienie na Vettela nonsensem jest! Niemiec powinien to zrozumieć, gdyż jest częścią zespołu. Wie, że na tytuł szanse ma marne, o ile Alonso nie zj*bie się jednostka. A jeśli już mówimy o silnikach Fernandinho, które to już GP, kiedy używa 9 jednostki?? ;)
@Matti - znając ich "niezawodność", pióropusz dymu niebawem ujrzymy, hehe... ;))
"Nie miałem czasu na przyjrzenie się całej tej matematyce i możliwym scenariuszom." wiadomo, że Horner chce pokazać jaki to on jest sprawiedliwy, jak szanuje obydwu kierowców etc. - jednak fakt, że jako szef zespołu "nie ma czasu" rzucić okiem na tabelkę WDC kiepsko o nim świadczy ;]
fitipaldi666 Newey nie musi sie aż tak martwić - tytuł konstruktorów raczej do nich trafi. Fakt, lepszy byłby dublet. Chociaż co zrobi Massa w Brazylii nie wiadomo.
andy, 25.10.2010 17:36 | | |
Bez wątpienia Red Bull powinien skupić się na Webberze zmuszając niejako Vettela do tego by podporządkował swoją jazdę pod Webbera. Cudownie było by zobaczyć w ostatnim wyścigu sezonu jak na pierwszym miejscu jedzie Vettel, który nie ma szans na tytuł, a za nim Webber któremu potrzeba zwycięstwa by zdobyć tytuł mistrza świata. Na ostatnim okrążeniu Vettel maksymalnie zwalnia i przepuszcza Webbera biorąc przykład z klasyka. Ten wygrywa i zostaje mistrzem. Miny ludzi z ferrari na pewno byłyby nietęgie.
Niech stawiają na Vettela! Udowodnią, że nie zasłużyli na WDC.
"Schumacherowie namawiają Red Bulla do postawienia na Webbera" - a Reno nie namawiają na stawianie na Pietrowa? ;)
@Damos:
Niestety tak będzie. Vettel to pupilek sponsora czyli Red Bulla. Wczoraj chyba widzieliście podczas wyścigu jak Helmut Marko pocieszał Vettela. A ktoś widział aby pocieszano Webbera? Postawią na Vettela, dlatego, że większość kibiców tego teamu bardziej go lubi. Vettel w tym sezonie przypomina mi Hamiltona z 2008 roku. Zachowują się podobnie. Najlepiej by było gdyby mistrzem świata był Button. Nie walczył zbytnio, jechał swoje, tylko raz był uczestnikiem kolizji (Belgia i Vettel) oraz w Monako miał problemy (nie pamiętam już co), no i teraz w Korei. Webber popełniał czasem błędy (Valencia, Australia, Korea), Alonso to wiadomo, Niemcy.
Gdzie dwoch sie bije tam trzeci korzysta i niech Alonso albo ewentualnie Hamilton wygra te mistrzostwa a RBR niech sobie zgarnie konstruktorke i bedzie ok.
|