Po tej poprzedniej wypowiedzi Bernie powinien się udać do Australii pieszo (idąc po wodzie), w worku pokutnym i z ogoloną głową - w intencji uratowania wyścigu w Melbourne...
Skoro będzie trzeba poświęcić jakiś wyścig pod Austin czy Soczi to wolałbym żeby zniknęła Australia niż Belgia. Mówię o takim wyborze, bo nie spodziewam się żeby przyszłość GP Bahrajnu była zagrożona.
A ja tam wolę Australię od Belgii, ale przecież jest całe mnóstwo "lepszych" kandydatów do wypadnięcia z kalendarza. Tak właściwie to ja widzę 17 takich kandydatów :p (wszystkie poza Australią, Kanadą i Belgią właśnie). Walencja miała jakieś problemy, może wyleci. Tak właściwie mógłbym powiedzieć "oby". Jeszcze chętniej pozbyłbym się Barcelony i Hungaro, ale akurat te tory nie wydają się zagrożone.
@up
A Monako i Monza? Też są dla ciebie kandydatami do wypadnięcia?
Monaco i Monza to procesja, jest tam pewien klimacik owszem nie do oddania na nowych torach nawet gdyby cudem miały ciekawy układ, ale zgadzam się z Anderis że Belgia, Kanada i Australia gwarantują ciekawsze zawody.
Melbourne ma fajny uklad toru, jeden z moich ulubionych, takze w grach od niepamietnych czasow:) Sporo sie tam dzieje, tam jest po prostu wyscig. Naprawde nie rozumiem postawy "anty" Ecclestone'a.
Monaco to Monaco, trzymaja je praktycznie za darmo, ale tak jak napisalem powyzej - Melbourne gwarantuje spore emocje, mogliby im nawet wspanialomyslnie na jakies 2-3 sezony (nowy kontrakt) obnizyc troche stawke licencyjna. Kombinuja z przepisami jak uatrakcyjnic wyprzedzanie , a na tym torze bez zadnych udziwnien zawsze byla walka na torze.
Berrnie nie potrzebuje GP Australii, a formuła nie potrzebuje jego.!
moze niech lepiej bernie wyleci z kalendarza nzi jakis tor
|