@mkpol
Jasne. Chciałem tylko dodać opinię kogoś z "zewnątrz" (chociaż nie była zbyt odkrywcza), bo nam z oczywistych względów trudno jest zachować całkowity obiektywizm i chłodne spojrzenie na całą tę sytuację.
jpslotus72 - Druga strona medalu to to ze teraz jest wielki szum wokol teamu Lotus/Renault jakby nie patrzyc a to chyba tez jakas reklama.W koncu caly swiat mowi o Renault,Kubicy i o wszystkim wokol nich i jak Borowczyk dzis powiedzial, ze raczej napewno ten nowy,niby Malezyjski sponsor raczej sie nie wycofa. W koncu to sensacja i wszyscy beda obserwowac jak spisze sie Heidfeld lub ktos inny wzamian za Roberta no i jak bedzie wygladala rehabilitacja Robera,kiedy pojawi sie na padoku itd,itp.Mysle ze bedzie dobrze i jesli zajma powiedzmy trzecie miejsce w konstruktorce to bedzie ogromny sukces i w pelnej krasie wraz z Robertem wystartuja w nastepnym sezonie! :)
@christoff.w
To prawda, że oczy nie tylko wyścigowego świata są teraz zwrócone w stronę Roberta i jego zespołu - ale dla nas to bardzo bolesna "reklama"... Czy jest wśród nas ktoś, kto nie wolałby aby oczy wszystkich były skierowane na LRGP ze względu na rewelacyjne wyniki Roberta?... Pytanie retoryczne - z bezsilności. Ech, gdyby tak można było cofnąć czas...
Mniej więcej w tym samym czasie dotarła do mnie wiadomość o śmierci Gary Moora i powiem szczerze, że to mnie o wiele bardziej poruszyło, niż wypadek Roberta. Rozumiem, że to jest forum sportów motorowych, a nie poświęcone muzyce, ale nie bardzo wiem skąd w ludziach tyle egocentryzmu, żeby sądzić, że wszyscy wstrzymają oddech w oczekiwaniu na kolejne wieści z pola walki Kubka z urazem (oby szybkiej i zakończonej całkowitym sukcesem). Pewnie 3/4 z was nawet nie wie kto to był Gary Moore i nie wie o co temu mkpolowi w ogóle chodzi. I niech tak zostanie :-)
Gary Moore nic mi nie mówi (choć chyba grał na gitarce) ale Demi Moore już tak :)
A no właśnie :-(
Kto nie wie o Kim mowa, niechaj choć wysłucha,
"Still Got The Blues" - to jest miód dla ucha.
A żal prawie równieśnika, bo myśl głowę napada,
że półka się zbliża, na to żadna rada.
akkim ty taki stary już jesteś? O rzesz ty w mordę.
mkpol >>>
Przepraszam ;((
@mkpol
Nie doceniasz nas chyba - w każdym razie części z nas... Znam nie tylko kultowe "Parisenne Walkways" czy "Still Got The Blues", ale zachwyca mnie też prosta, frazowana w stylu B.B. KInga solówka z "Don't You Lie To Me (I Got Evil)" - kilka ostrych dźwięków, a emocje takie jak przy pierwszym odpaleniu silnika przed nowym sezonem...
Przyznasz jednak, że media poświęciły wieści o śmierci Gary'ego nieproporcjonalnie mniej uwagi, niż wydarzeniom związanym z wypadkiem Roberta.
Polskie media nie zapomnij dodać :-). Mimo że jestem miłośnikiem bluesa to Moora akurat wolę w wydaniu rockowym, zarówno solo jak i z nagrań ze Skid Row (tym z lat 60-tych) i Thin Lizzy.
akkim luzik bywają gorsze zboczenia niż podeszły wiek :D :D
@mkpol
Tak się złożyło, że jakieś dwa tygodnie temu tłumaczyłem właśnie mojemu 20-letniemu bratankowi, kto to jest Gary Moore - nie znał tego nazwiska, ale kiedy puściłem mu kilka tych klasycznych kawałków, to go "oświeciło" - znał muzykę, nie znał wykonawcy (teraz sam już przesłał mi wiadomość o śmierci Gary'ego). Myślę, że podobnie jest z tymi 3/4 ludzi na Serwisie - może nazwisko nic im nie mówi, ale gdybyś im coś puścił dla przykładu, niejeden doznałby podobnego "olśnienia"... :)
Przepraszam - już kończę ten off-topic. Jakby co, sam zacząłeś...;)
Taaaa, zwal wszystko na mnie :-). Pytanie czy gdybyś mu puścił coś z jakiejś top listy radia to też by nie wiedział kto to gra. Ludziom ładuje się teraz do głowy bezwartościową papkę, byle jak podaną ale za to w otoczce sensacji, a najlepiej skandalu. Przykładem choćby informacje o amputacji ręki kubka. Jak się okazało chodziło o bardzo skomplikowany zabieg wyjęcia kawałka kości oraz wszystkich odłamków, posklejania i wstawienia z powrotem. Co dalej nie przeszkadza ludziom pleść, że miał prawie że oderwaną dłoń itp...
I tym akcentem wracamy do głównego nurtu dyskusji czyli zdrowia naszego jedynaka w F1 :-) / MDK
mkpol >>>
Na dwadzieścia się czuję, pisząc między nami,
wszak do dzisiaj się bawię samochodzikami,
wychowałem następcę, co jak ja ma "fisia",
i On bez Formuły też nie widzi życia :))
Tyle poza tematem, gwoli wyjaśnienia.
Niestety raczej wszyscy umrzemy chyba ze doczekamy sie super technologi za naszego zycia ktora wydluzy je nam przynajmniej o kilkanascie a nawet kilkadziesiat lat i oby stalo sie to za naszego zycia(pewnie tylko dla wybranych z kasa itp.Ciezko ocenic na jakiej zasadzie bedzie sie odbywac selekcja ale zapewne na statusie spolecznym bo nie sadze zeby zwylky wyjadacz chleba nie tylko mial kase na przedluzenie zycie(przeszczepy organow itp) ale rowniez takie prawo bo jest i bedzie nas za duzo.Reasumujac chodzi mi o to ze rodzimy sie i umieramy i jesli dochodzi do tego fakt ze umiera ktos znany czy tez ktos z kim utozsamialismy sie lub co najgorsze;rodzina to jest nam smutno i czujemy bol i zal ze ta osoba odeszla (Michael Jackson ostatnio dla wielu milionow fanow i nie tylko.Btw:jestem jednym z nich :) Przyklad Roberta to to samo.Wiadomo ze zyje ale gdyby bylo inaczej to bylaby masakra i zapewne zaloba narodowa przynajmniej jeden dzien.Moze nie rodem tej Smolenskiej ale napewno blisko.Na szczescie tak sie nie stalo i cieszmy sie.Brzmi jak zwykle banalnie ale ze smiercia innych musimy sie pogodzic choc nieraz jest ciezko i ten cholerny zal ze odszedl ktos co cos wniosl do naszego zycia bo smierc zwyklego Kowalskiego przeciez tak naprawde nic nas nie obchodzi.Jest jedna z dziesiatek jak nie setek tysiecy kazdego dnia na swiecie.
|