Mark to "równy facet" - zawsze powtarzałem,
życzyłem mu dobrze i kciuki ściskałem...
Kiedy dla Roberta przyszły gorsze chwile,
wiem, że co do Marka się nie pomyliłem.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie,
nie sztuka mieć kumpli, gdy się świetnie wiedzie.
Bez gestów na pokaz, w kilku męskich słowach
powiedział co trzeba - umie się zachować!
Webber niech nie uczy ojca dzieci robić :P
Widzę żem nie jedyny, co rymem wyraża,
co ma w głowie na myśli, pisze, co uważa,
zawsze lepiej jak dwa tyłki będą do skopania,
bo mój bywał często spuchnięty jak bania.
Lecz nie o tym chciałem, z obawy tu piszę,
„zboczony” jestem wiekiem i znam trochę życie,
boję się, co dalej, czy nas Ktoś dopuści
do informacji o Robercie jak szpital opuści.
Dziś codziennie mamy jakiś news w tej sprawie,
co pomaga się rozwiać niejednej obawie,
ale co za miesiąc, kwartał, za pół roku,
gawiedź - szlaban a wyłączność dla ludzi w padoku ?
@akkim
Nie zamierzam z Tobą ścigać się na rymy -
przymknij lekko oko na me wypociny...
Z trafności puenty, zwięzłości, perfekcji
możesz nam udzielać dobrze płatnych lekcji.
Ja na co dzień zwykle prozę produkuję -
czasem coś mnie najdzie i wtedy rymuję...
Wierzę, że jeżeli spadną na mnie baty,
to za marne rymy - nie za ich tematy...
(Niedługo się zacznie na serio ściganie -
w Polsacie transmisje i próżne gadanie,
ale jestem pewien, że w tej sytuacji
wspomną też o Kubka rehabilitacji.)
Hehe, dobrzy jesteście. Akkim - wiadomo nie od dziś. jplotus72 naprawdę niezły debiut :)
Żaden debiut, bo już parę razy co nieco naskrobał pod innymi newsami.
Webber, święte słowa. O lepszy autorytet w kwestii rekonwalescencji trudno.
jeszcze mu wyjdzie na dobre , ten caly wypadek... w czepku urodzony :)
No to mniej ciekawie, środki przeciwbólowe
znacznie mniej działają na ciało i głowę,
zaczyna docierać co Robka psychiki,
co naprawdę się stało, są tego wyniki.
OIOM aż do środy, coś się pogorszyło,
także na ten moment przestało być miło,
łapie już świadomość swojego wypadku,
nie daj Robercie choć ciężko Ci bratku.
|