Pirelli zmodyfikowało najbardziej miękkie mieszanki swoich opon przygotowywanych dla F1 przez ostatnimi europejskimi przedsezonowymi testami, które rozpoczną się w tym tygodniu.
Ruch ten prawdopodobnie został wykonany w reakcji na narzekania kierowców twierdzących po jazdach w Jerez, że supermiękkie opony utrzymują swe osiągi przez zaledwie jedno okrążenie, a potem dotyka je mocna degradacja.
Pirelli już zapowiedziało oficjalnie, że to ogumienie nie znajdzie się w ich ofercie na pierwsze cztery grand prix sezonu 2011. Według Sebastiana Vettela wspomniane opony nie zostaną użyte nawet podczas całego sezonu. Mistrz świata w rozmowie z dziennikiem
Blick powiedział:
„Tę mieszankę ciężko będzie zobaczyć podczas grand prix w tym roku”.
Włoski producent opon potwierdził, że właśnie z powodu krytyki zdecydował się dokonać modyfikacji swojego produktu tuż przed samymi testami w Barcelonie, które będą ostatnimi przedsezonowymi europejskimi jazdami, zanim F1 przeniesie się do Bahrajnu.
„Pirelli przywiezie zmienioną wersję super miękkiego i miękkiego ogumienia (do Barcelony), w odpowiedzi na opinie zespołów po pierwszych oficjalnych testach” – czytamy w ich oświadczeniu prasowym.
Twarde i miękkie opony podczas czterech pierwszych GP
Jeśli chodzi o pierwsze cztery wyścigi sezonu 2011: Grand Prix Bahrajnu, Australii, Malezji i Chin, to firma Pirelli ogłosiła, że dostępnymi mieszankami na suchą nawierzchnię będą twarda (jako podstawowa, ang.
prime) i miękka (jako opcjonalna, ang.
option). Wybór ten ma wymusić dwa pit-stopy.
„Cenne dane, które zebraliśmy zarówno podczas oficjalnych, jak i prywatnych testów wykazały, że nasz wybór twardych i miękkich opon jest najlepszym rozwiązaniem tak dla kierowców, jak i dla widzów. Z niecierpliwością oczekujemy zatem na udany debiut w grand prix i świetne widowisko na Bliskim oraz Dalekim Wschodzie podczas czterech najbliższych wyścigów” – powiedział Paul Hembery, szef sportowy Pirelli.
Źródło: motorsport.com,
autosport.com