Zupełnie niespodziewanie zespół Red Bull Racing ogłosił w trakcie dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej na torze Imola podpisanie umowy z Ferrari, obejmującej dostawę silników V8 2.4l w sezonach 2006 i 2007.

Do tej pory nieoficjalnie mówiło się, że najbardziej zainteresowany silnikami Ferrari jest nowy właściciel zespołu Jordan, Alex Shnaider, natomiast Red Bull miał się rzekomo starać o silniki BMW. Tymczasem wybór padł na Ferrari i w tej sytuacji można już chyba założyć, że silniki BMW będą napędzały od przyszłego roku bolidy zespołu Sauber, co zresztą tuż przed rozpoczęciem sezonu sugerował sam Frank Williams.

Christian Horner, dyrektor sportowy Red Bull Racing: „Ferrari jest równoznaczne z sukcesem w Formule 1 i czujemy się niezmiernie dumni i zarazem uprzywilejowani, że bolidy Red Bull Racing będą napędzane silnikami Ferrari począwszy od 2006 roku. To ogromny krok na przód dla zespołu, podkreślający nasz zamiar konkurowania z czołówką Formuły 1”.

„Jesteśmy zadowoleni z osiągnięcia porozumienia z Red Bull Racing w sprawie dostawy naszych silników F1”, powiedział z kolei dyrektor zarządzający Ferrari, Jean Todt, będący jednocześnie dyrektorem sportowym włoskiej stajni. „Determinacja, motywacja i entuzjazm ludzi w Red Bull Racing były kluczowymi czynnikami, które skłoniły nas do podjęcia tej decyzji. Ta współpraca pasuje do naszej polityki, gdyż od 1991 roku, z przerwą w latach 1993-1996, Ferrari dostarcza swoje silniki F1 innym zespołom”.

Podpisanie umowy z Ferrari nie pozostawia już chyba żadnych wątpliwości co do tego, że ekipa Red Bull przeszła na stronę włoskiej stajni i FIA. Być może kolejnym krokiem będzie zmiana dostawcy opon z Michelin na Bridgestone, ale jak na razie są to tylko czyste spekulacje.

Źródło: RedBullRacing.com