Lewis wróci mocniejszy - nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
@Angulo - a moim zdaniem nadal jest taki jaki był. Według mnie to Button jest po prostu lepszy, aniżeli wcześniej. Hamilton zawsze był bezpardonowy. Wszystko będzie uwarunkowane możliwościami sprzętu. Śmieszy mnie również opinia, że On marnuje swój talent. Zmarnowany talent to np. Nelson Piquet Jr, który przez Falvio Briatore skończył jako wyrzutek. ;)
@Simi - gdyby nie fantastyczna praca zespołu, Hamilton miałby notorycznie wyniki pokroju GP UK czy GP Turcji. Na dobrą sprawę Hamilton nie posiadał jeszcze na prawdę kiepskiej maszyny. W 2009 roku była to maszyna niedopracowana, ale gdy już ją dopracowali, to woziła go, aż miło! Podczas GP Hiszpanii oznajmił, iż ich wóz nadaje się na śmietnik i pewnie byłby zdolny nawet opuścic zespół, aby jeździc czymś lepszym. Zniknął wtedy ten Hamilton, który powiedział wcześniej, że nie opuści tego zespołu i że pozostanie z nimi na dobre i na złe. A kiedy przyjdzie na prawdę ciężki okres?? Wątpię, by wtedy długo pozostał. Chciałbym, aby jego ciężki okres polegał na tym samym, co doskwiera np. Glockowi. A więc sytuacja, w której jego wyniki nie są wynikiem słabej postawy, a słabego bolidu. Wtedy byłoby szkoda tego kierowcy. Obecnie tak nie uważam. ;]
P.S. Z sytuacją Glocka przesadziłem. Ale np. sytuacja MSC.
"nie wiem, czy Twoje słowa były do mnie skierowane, ale jeśli tak, to ja od razu mówię, że moim zdaniem Hamilton w 100% zasłużył na dobry bolid od początku kariery. Jest kierowcą, który może walczyć od początku kariery, co udowodnił." - tak można napisac o wielu innych zawodnikach. Ale na pewno większym problemem będzie dla niego "czarny okres", w którym miałby do czynienia ze słabą maszyną. Z psychologicznego punktu widzenia lepiej zaczynac od słabej konstrukcji.
P.S. To cytat @Simiego - pozdro dla Ciebie. :)
Simi, 31.10.2011 22:29 | | |
Kamikadze2000 - oczywiście, dywagować na ten temat można chyba bez końca ;)
Nie wiemy jak poradziłby sobie Lewis w naprawdę słabej maszynie, ale jeśli zostanie w McLarenie, bardzo prawdopodobne, że najgorsze auto, jakie może mu się trafić to trzecie, może czwarte w stawce.
@Simi
To chyba proste. W słabej maszynie poradziłby sobie słabo. Tak samo jak każdy inny zawodnik :)
@Erewej
Akurat Hamilton jest jednym z najmniej narzekajacych i marudzacych kierowcow, wiec nie wiem czemu piszesz, ze ciagle mu cos nie pasowalo. Owszem, czasem bywa zarozumialy i pewny siebie, ale moge wymienic Tobie jeszcze z 10 kierowcow, ktorzy tez tacy sa ;) Oj moze i raz przez radio w 2007 Hamilton poskarzyl sie Denisowi, ale tak sie sklada, ze Fernando, podwojny mistrz swiata dostawal czesto baty od tego "zenujacego" Lewisa, debiutant okazal sie tak dobry. A w boksach, to nie wiem juz teraz, ale czy to nie Alonso zatrzymal Hamiltona, bo tamtem chociaz byl wolniejszy nie chcial go wczesniej przepuscic na torze? Co do odejscia Alonso z McLarena, to nie wiem, czy wplynal na to Hamilton, ale mysle tez, ze zespol uwazal, ze Fernando nie byl wobec nich w porzadku i na sile tez go nie zatrzymywali. A skad wiesz, ze Button mial pomagac Lewisowi, to sa tylko przypuszczenia. Tak sie sklada, ze Martin Whitmarsh zawsze bardziej lubil i cenil Jensa niz Lewisa i na pewno nie zatrudnil Buttona jako pomagiera Hamiltona, chcial czegos wiecej i sie doczekal, ale tylko na razie... ;)
@Prozacson
A to juz wiem, masz racje tez mysle, moze Lewis nie ma takiego zmyslu inzynierskiego jak Alonso czy Robert, z tym trzeba sie urodzic, ale na pewno juz coraz lepiej wie, czego ma oczekiwac od bolidu i jak sprawic z ustawieniami, aby byl bardziej przyczepny i szybszy. A z tym "duchem Fernando" - fajne :), czyli mozna powiedziec, ze Alonso ma 2 i pol mistrzostwa, a Hamilton tylko pol ;)
To chyba nie jest sprawiedliwe Kamikadze. Milo by Ci bylo, gdybym powiedziala, ze Sebe tez tylko maszyna wiozla, a on palcem nie kiwnal? Ale tak nie powiem, bo nawet taka rakieta jak RB7 trzeba umiec dojechac na P1 do mety i to nie jest czasem latwe. Wiec Lewis w 2009 tez nie podziwial widokow, a ta maszyna go nie wiozla az milo. Pozdrawiam.
@katinka - bo na razie nie miał właściwie na co. Pomijam sezon 2009, bo wtedy nawet mówił o odejściu. ;]
HAM marnuje szanse i potencjał bolidu. Popełnia notorycznie błędy i za bardzo 'gwiazdorzy', w tym sezonie BUT pokazuje mu że do ścigania się potrzebny jest rozsądek i chłodna głowa, a tego HAM nie będzie miał nigdy.
|