Timo Glock powinien liczyć na powrót do jakiegokolwiek "dobrego" zespołu! Marnuje się w Marussi! Szkoda na to patrzeć! To już w Jordanie w 2004 roku lepiej się prezentował, niż teraz!!!!!!
Jordan z 2004 był niczym Ferrari przy obecnej Marussi. Nawet Minardi zostawiło by Marussie daleko w tyle. Może Jordan i Minardii nie mieli tyle kasy co Marussia, ale umieli za te niewielkie fundusze zbudować bolid, który nie odstawał lata świetlne od czołówki i wstydu nie robił. Przy dzisiejszych zespołach jak wspomniana wyżej ekipa i HRT to aż tęsknota za dawnymi outsiderami...
To fakt, marnuje się z tym zespołem a kontrakt podpisał do 2014 roku. To zbyt dobry kierowca na tak słaby team.
@pablonzo
A kto pod koniec 2009 roku wiedział, że nowi tak będą odstawać. Poprzedni nowi (nie licząc Super Aguri bo korzystali ze starych bolidów Hondy) jak Toyota czy Stewart GP (podium w debiutanckim sezonie) potrafili w pierwszym sezonie punktować i dawali nadzieje na rozwój w przyszłości.
@Tomos - Stewart miał darmowe silniki i był fabrycznym zespołem Forda ze wsparciem koncernu w kwocie około 50 milionów dolarów (Minardi ówcześnie miało budżet około 40 milionów), nie mówiąc o Toyocie. Więc nie ma co porównywać tych zespołów do Virgin. Super Aguri korzystało na początku z Arrowsa jak coś.
@Yurek
Zgadzam się tylko wtrącę swoje trzy grosze, gdyby ktoś pewnego faktu nie pamiętał ;)
Super Aguri korzystało z bolidu Arrowsa starszego niż 'zeszłoroczny' co ciekawe. W sezonie 2006 używali zmodyfikowanego bolidu z 2002(!) roku. Po 2002 Arrows już był historią a innego samochodu nie udało się zdobyć.
@Tomos
Z debiutanckim podium Stewarta bym nie przesadzał. Przede wszystkim zasługa Barrichello, który jechał niesamowity wyścig. Może miał też bardziej deszczowe ustowienia. Tak czy inaczej wyścig był z gatunku niezwykłych (deszcz, Monako, dużo niesklasyfikowanych, lamerski RSC), a Magnussen nic nie osiągnął w tymże debiutanckim roku. A sam Barrichello oprócz Monako miał niemal same nieukończone GP, zdecydowaną większość przez awarie, a nie własne błędy.
Nie podzielam poglądu, że Glock marnuje się w Marussi. Jak się przyjrzycie wykresom tempa wyścigowego, to Timo nie bardzo potrafi zdominować Pica. To samo było z d'Ambrosio. W Toyocie był wolniejszy od Trulli'ego. Jest wystarczająco dobry, żeby punktować dobrym bolidem, ale nic ponadto. Jestem przekonany, że brakuje mu, żeby załapać się do dziesiątki najszybszych kierowców F1.
Simi, 29.06.2012 15:10 | | |
@Anderis
To co napisałeś jest prawdą - w końcu to nic innego jak suche fakty. Polemizowałbym jednak z pierwszym zdaniem. Ok, Timo nie jest jakimś bardzo szybkim i niesamowicie zdolnym kierowcą, ale uważam, że zasługuje na to, by jeździć w ekipie, która choćby w małym stopniu jest w stanie zapewnić mu jakąś przyszłość. Jazda dla Marussii to jak siedzenie w domu bez okien - nie ma żadnych widoków. Gdyby jeździł choćby dla Caterhama, mógłby liczyć przynajmniej na jakieś punkty za rok, czy dwa. Nie sądzę, aby Glock spisywał się gorzej niż na przykład Bruno Senna, albo JEV. Problem jest taki, że nie ma wsparcia finansowego, ani wsparcia Red Bulla (odnoszę to do przykładu Vergne'a).
@Simi
Od Senny? Rozbawiłeś mnie. Senne to Pic by zdominował w tym sezonie!!! ;D
@Anderis
Owszem, był wolniejszy, ale tylko w kwalifikacjach. W wyścigu utrzymywał lepsze tempo od Jarno, ale kiedyś pozycja startowa była naprawdę ważna. Nie to co teraz.
@Simi: Też nie sądzę, żeby spisywał się gorzej, niż JEV, albo Bruno. Ale nie sądzę też, by miał więcej potencjału niż Perez, Maldonado, Hulk, czy di Resta. Więc uważam, że miejsce w lepszym zespole mu się NIE należy, bo Timo prochu już nie wymyśli. Lepiej dać szansę komuś bardziej obiecującemu.
@IceMan11: To co piszesz to nie do końca prawidłowość. Np. w GP Bahrajnu 2009 to Glock zdobył pole position, a wyścig zakończył dopiero na siódmej pozycji, a Jarno był trzeci. Generalnie obaj byli nierówni, ale Trulli miał więcej przebłysków i gdyby zsumować cały ich okres rywalizacji w Toyocie, to Włoch wychodzi moim zdaniem nieco na + z tej dwójki.
Simi, 29.06.2012 21:03 | | |
@Anderis
Jasne, jeśli są młodsi kierowcy, którzy mają podobny, bądź większy potencjał, lepiej zainwestować w nich niż w Glocka, który ma już trzydzieści lat i nie sądzę, aby stać go było na jakieś zwycięstwa.
|