Mija 17.00 i zero komentarzy... Może jedyny właściwy napisał sam Schumacher?: Cytat : Nie ma nic więcej do powiedzenia na ten temat.
Ja coś napiszę. Może to dziwne, ale się zastanawiam czy rzeczywiście Schumacher miał jeszcze jakieś oferty czy to jest tylko takie zagranie, żeby nie było powiedziane, że 7-krotny mistrz świata, legenda została wyrzucona z F1?? Czy myślicie, że gdyby tak było jak piszę to ktoś by nam to powiedział. Bo dla mnie to wydawało się mało prawdopodobne, żeby po odejściu z Mercedesa ktoś chciałby go wziąć. No chyba że liczono na zainteresowanie sponsorów po przyjściu Schumacher?? Ale dla mnie wartość rynkowa Schumachera po tych 3 latach była niska. Fakt miał pojedyncze udane a nawet bardzo udane występy, np. Hiszpania 2010, Turcja 2010, Belgia 2010, Kanada 2011, Belgia 2011, Włochy 2011, kwalifikacje Monako 2012 czy Belgia (napisałem tylko te wyścigi, które mi teraz przyszły do głowy), ale widać było, że Schumacher nie jest już ten sam.
Snow, 04.10.2012 17:37 | | |
zegnaj Szu, raz cie zwolnil Kimi, teraz nastepna super gwiazda Lewis. koncz wasc ..... :)
@villy Zgadza się. Ja również uważam, że w tych "propozycjach" z innych stajni mogło być więcej PR, samolanserki ewentualnych przyszłych pracodawców i prób ukrycia faktycznych przyczyn końca kariery MSC, niż poważnych zamiarów zatrudnienia.
Chodzi o to aby MSC mógł powiedzieć, że to on sam zadecydował o zakończeniu kariery, podczas gdy w rzeczywistości zadecydowali o tym inni, nie mając dla niego w przyszłym sezonie wolnego miejsca w kokpicie.
Zawsze może testować z Pirelli lub silniki na 2014r. Doświadczenia mu nikt nie zabierze.
Naczytałem tych Panteonów dzisiaj masę całą,
odchodzi, bo pora i dobrze się stało,
ni mój idol wielki za to szczęściarz raczej
w dobrym miejscu w dobrym teamie o właściwym czasie.
Kiedy bolid gorszy to sukcesów mało,
szoł był kiedy wracał, dziś się niczym zgrało,
utytułowany lecz na torze bezczel,
dziś koniec - jak dla mnie, napiszę - nareszcie.
@derwisz
Wiesz tyle co tutaj zostało napisane, a mimo to jesteś pewien swojej śmiałej tezy.
Może jednak wiesz coś więcej?
Nie potrzebny był ten powrót rozmienił swoja karierę na drobne. Teraz odchodzi ze spuszczoną głową bo nie nadążał za innymi dużo w tym było winny bolidu ale i Michael nie ten sam.
Czyli jednak mógł, a nie zdecydował się zostać, szkoda, bo tak walecznych kierowców jest mało teraz w F1, prawie same ciapy. Może to nie był Schumi, który kiedyś zdobywał mistrzostwa, ale nie na to czekałam, bo to nadal ten sam Michael, który kocha to co robi i zawsze pieknie walczy na torze i za to wielki szacun ode mnie, i podziękowanie za emocje. Ciekawe, czy zdecyduje sie na DTM, tylko szkoda, że jeśli tak, to tylko do Merca, a nie do BMW.
@katinka
Za to Cytat : zawsze pieknie walczy na torze tak go nie lubiłem. Bo często nie było to piękne.
Cytat IceMan11 : Wiesz tyle co tutaj zostało napisane, a mimo to jesteś pewien swojej śmiałej tezy.
Może jednak wiesz coś więcej?
Jak zwykle, albo masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz, albo świadomie prowokujesz a to podchodzi pod... dobrze wiesz pod co :P.
Wiem tyle co wszyscy i nie jestem pewien. To są moje przypuszczenia (do których mam prawo komentując newsa). Nie zauważyłeś, ze w swojej wypowiedzi aż dwa razy użyłem zwrotów w trybie warunkowym: "mogło być" i "mógł" ?
To chyba mamy @akkimie trochę inne poczucie piękna w wyścigach, zresztą przecież wiesz komu kibicuję i jakich kierowców lubię ;) Ale no cóż, dla mnie każda walka na torze jest piękna, a że czasem na tym ktoś traci, bo RA czy kontakt i niekoniecznie jest to fajne, to takie chyba są wyścigi. Czasem trzeba zaryzykować, bo samym kalkulowaniem i konsekwentną jazdą (ale to nie wyścigowo brzmi, brr) nie zdobywa się WDC i na całe szczęście!
@katinka
Stanięcie poprzecznie na torze aby rywal nie mógł poprawić czasu, bezpardonowe próby obrony polegające na wypychaniu na bandę czy trawę też Uważasz za piękne. za RA, czy brak kalkulacji ? Ja nie, raczej za chamskie niweczenie czyjegoś wysiłku z założeniem, że może sędziowie utytułowanego kierowcy nie tkną. A to /moim zdaniem/ z pięknem ścigania nie ma nic wspólnego.
|