Ma 23 lata, więc nie jest "staruszkiem wyścigowym". Moim zdaniem zasłużył na to, aby przejechać choć sezon w F1. Jak będzie potem, zobaczymy. Mam nadzieje, że choćby HRT, ale jednak ktoś go zatrudni. KAR do Indy Car, natomiast DLR powinien wreszcie zająć się rodziną. :)
Simi, 20.10.2012 08:26 | | |
De la Rosa zostaje w HRT - on jest bardzo ważnym członkiem zespołu. A jesli Razia wejdzie do F1 będę zadowolony - faktycznie zrobił duży postęp i ja chciałbym go widzieć w przynajmniej Caterhamie.
Też uważam, że Caterham, to jest dobra opcja dla Brazylijczyka.
@Simi - wiem, ale mimo wszystko wolałbym młodszych w stawce. DLR zaliczy raczej ostatni sezon w karierze - niech ma. :)
No ciekawe, czy z Luiza taki talent i poradziłby sobie w F1. Ten 2012, to był chyba najlepszy sezon w jego karierze, nie licząc tego w brazylijskiej F3. Tyle, że taki Pastor Maldonado jeżdżąc z Brazylijczykiem w GP2 w jednym zespole po prostu go zmiażdżył. A to chyba cos mówi?
Simi, 20.10.2012 12:15 | | |
@katinka
Dokładnie tak ja pisze @K2000 - to, że w jednym roku, Razia został zmiażdżony przez partnera z zespołu jeszcze nic nie znaczy. Kierowcy rozwijają się często przez całą karierę, a u Luiza widać wielki postęp, więc myślę, że dałby radę ;-)
A na szansę zasługuje na pewno. :-)
Pozdrawiam:-)
Kamikadze2000 też bym wolał młodszych i perspektywicznych
A jest tak dużo kierowców gotowych do występów w Formule 1
i Chciałbym żeby razia się w niej znalazł. Przydało by się dwa zespoły więcej i żeby zzespoły z ogona stawki jakby ich było np 14 zespołów to ostatnie cztery żeby mogły kupić zeszłoroczne bolidy i
dostosowywać do regulaminów i modernizować
Byłoby dobrze, gdyby pracę znalazł także Davide Valsecchi. Nie wyobrażam sobie, aby mistrz GP2 nie miałby choć jednego sezonu w F1.
Simi, 20.10.2012 19:46 | | |
@Kamikadze2000
Valsecchi może być mało atrakcyjny dla zespołów F1 ze względu na wiek. Ma już 25 lat. Kierowcy mogą się rozwijać do trzydziestki - tak naprawdę nie ma problemu w tym, by ktoś naprawdę dobry zadebiutował jako 25-latek i jako 30-letni kierowca zdobył tytuł. No bo niby cóż za przeszkoda? Ale obecnie panuje moda na "im młodszy tym lepszy" - zespoły szukają bardzo młodych zawodników, więc z tego powodu Davide może być z góry na przegranej pozycji.
Tu nie chodzi o wiek sam w sobie, lecz o tempo progresu. Gdyby Davide zaczął późno karierę w wyścigach i po ledwie kilku latach w single seaterach zdobył tytuł w GP2, byłby łakomym kąskiem, nawet mając 25 lat. Jednak on potrzebował pięciu sezonów, co pokazuje, że perspektywicznym zawodnikiem nie jest. Spójrz na chociażby takiego Calado - ma 23 lata (tylko dwa mniej), zaliczył dużo mniej sezonów w singlach, a mimo to już teraz nie odstawał za bardzo od mega doświadczonego Davide.
@Campeon - ważna kwestia to także zespół. Lotus GP to bez wątpienia jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy zespół na świecie. Davide z kolei debiutował w fatalnie słabym Durango, które NIGDY nie miało budżetu pozwalającego gładko przejść przez sezon. W końcu upadli. Nie chce tutaj robić z Włocha przyszłego mistrza F1, ale ten czas wygląda różnie dla wielu. Sezony 2010-2011 Valsecchi miałby na prawdę udane, gdyby nie ścisk i częste kolizje. Gdy startował z czuba, wówczas zawsze potrafił pojechać dobry wyścig. Rok 2012 był pierwszym, w którym w każdy weekend wyścigowy walczył o punkty. Poprzednio były to okazjonalne weekendy. Potrafił wygrać w słabym Durango. Na pewno nie jest zawodnikiem znikąd. Dlatego jak już zdobył ten tytuł, to chciałbym, aby swoją szansę dostał. Pzdr :)
Simi, 21.10.2012 08:51 | | |
@Campeon
A to jest oczywiście osobna kwestia, choć trochę racji ma tu też kolega @Kamikadze2000 - ważną rolę odgrywa przecież również zespół. Valsecchi nie jeździł od początku w topowym zespole. Generalnie, ja myślę, że nie będzie miał łatwo dostać się do Formuły 1, choć żałuję - no bo jest Włochem ;-)
Mnie też szkoda że mu ciężko będzie wejść do F-1
|