Były Mistrz Świata, Mario Andretti, określił Circuit of the Americas jako fenomenalny, podczas wczorajszego otwarcia obiektu.
Tor w Austin przygotowując do swojego pierwszego Grand Prix Stanów Zjednoczonych, przeprowadził wczoraj 'Ceremonię Pierwszego Okrążenia', podczas której zawodnicy tacy jak Andretti i Jerome D'Ambrosio mieli okazję przejechania się po torze.
Amerykański mistrz najpierw opuścił garaż w Lotusie 79, który w 1978 roku doprowadził go do tytułu, a później jeździł również innymi samochodami. Planowane przejazdy Andrettiego za kierownicą Renault R30 nie doszły do skutku z powodu awarii, która zatrzymała bolid na większość dnia.
„Jest wszystko czego się spodziewałem, a nawet więcej. Tor jest fenomenalny” – powiedział Mario Andretti. „Ma wszystko czego potrzeba, daje okazję do wyprzedzania, którą łączy z ciasnymi zakrętami. Ma się wiele myśli podczas jazdy po nim”.
Jerome d'Ambrosio, kierowca rezerwowy Lotusa, miał okazję przejechać kilka okrążeń w R30 nim pojawiły się usterki. „To był wspaniały dzień. Jest sporo szumu wokół Circuit of the Americas i fantastycznie było wyjechać na niego za kierownicą R30. Układ jest bardzo przyjemny z kilkoma naprawdę dobrymi miejscami do wyprzedzania, długimi szybkimi zakrętami, a także z sekcją, gdzie bardzo szybko trzeba zmieniać kierunek, podobną do Becketts na Silverstone”.
„Szkoda, że nie udało się nam więcej pojeździć przez problemy z silnikiem, jednak miałem wystarczająco dużo czasu, aby dobrze poczuć tor. To przyjemny obiekt zarówno dla kierowców, jak i dla kibiców, gdyż trybuny są bardzo dobrze rozmieszczone. Powinno być w tych miejscach sporo akcji. Pierwszy zakręt jest wyjątkowy i ciekawie będzie zobaczyć jak kierowcy będą tam walczyć o pozycje. Austin to wspaniałe miasto z wyjątkową atmosferą. Myślę, że miasto będzie żyło Formułą Jeden podczas weekendu. To coś wyjątkowego, co podoba się wszystkim”.