Simi, 07.01.2013 14:41 | | |
W przypadku Sebastiena - to powinien być jego ostatni rok na tym stanowisku. Jeśli nie uda się w 2014, myślę, że najrozsądniej byłoby zająć się rozwojem kariery w czymś innym - przykładem może być WEC, w którym aktualnie startuje. Zajmowanie cały czas posady testera nie ma uzasadnienia tym bardziej obecnie, kiedy testów jest mało. Po co być drugim Wurzem, czy de la Rosą? Osobiście, jest mi szkoda Buemiego, bo myślę, że stać go było na znacznie więcej niż to co pokazał, ale niestety - Helmut jest bezwzględny.
@Simi - jak na razie potrafi to pogodzić. Na jego miejscu też bym siedział w RBR. To jednak zawsze kontakt z F1. W tym roku skończy dopiero 25 lat, więc ma czas na to, aby w pełni skupić się na WEC czy FIA GT1. A z F1 stracić kontakt bardzo łatwo.
Cytat : Buemi pozostanie kierowcą testowym Red Bulla i Toro Rosso. Cytat : Sebastien Buemi najprawdopodobniej pozostanie kierowcą rezerwowym ekip Red Bull Racing i Toro Rosso. Myślę, że to drugie zdanie lepiej oddaje istotę sprawy, bo co on tam "natestuje"... Można to oczywiście określać w kontrakcie jak się chce - ale chodzi o to, co kierowca będzie rzeczywiście robił. W RBR - jak w każdym zespole ze ścisłej czołówki - nie ma miejsca na przykład na piątki dla testera, a w STR podstawowi kierowcy są w zasadzie testowani jako rezerwa dla "pierwszego zespołu". Nie zwracałem na to specjalnej uwagi, więc może się mylę - ale nie wiem, czy Buemi w ogóle pojawiał się w tym sezonie w garażu RBR albo STR podczas weekendów GP, choćby na jakimś stołku w kącie... (Rezerwowych-testerów kilku innych ekip - nawet jeśli nie pojawiali się w bolidach jak Bottas w Williamsie - kamery wyłapywały od czasu do czasu gdzieś w garażu czy ogólnie na padoku...)
Simi, 07.01.2013 20:34 | | |
@Kamikadze2000
Oczywiście, godzi to, ale szanse na jakikolwiek angaż są nikłe. Red Bull nawet mając go pod ręką z pewnością nie da mu szansy, a inne ekipy rzadko interesują się testerami/rezerwowymi.
@Simi
Buemi jest ciągle młodym kierowcą - czemu niby miałby porzucać F1? Davide Valsecchi, Giedo van der Garde, Luca Filippi, Sam Bird (mam wymieniać dalej?) są starsi, a ciągle pozostają w gronie potencjalnych debiutantów w F1...
Simi, 07.01.2013 21:15 | | |
@Kojag
Potencjalnych... i na tym się prawdopodobnie skończy. Lubię Buemiego i bardzo chciałbym, by mógł osiągać sukcesy w F1, ale ile był takich "potencjalnych...", którzy ciągle byli blisko. Franck Montagny, Allan McNish, Christian Klien, Robert Doornbos, Anthony Davidson (mam wymieniać dalej?) byli blisko F1, zaliczyli jakieś starty i przez długi czas wierzyli, że im się uda. Który z nich osiągnął cokolwiek?
Niestety jedyną szansą Buemiego na coś więcej w przyszłym roku wydaje się tylko nagle zastępstwo w przypadku jakiejś niemocy lub wypadku (odpukać!) któregoś z podstawowych kierowców RBR lub TR. Niewdzięczna rola...
Jak dla Ciebie Kojag Filippi jest jakąkolwiek potencjalną opcją na dołączenie do F1 to podziwiam wyobraźnie. Twórczą, że tak powiem.
Mówcie co chcecie, ale mi się wydaje, że to dobra decyzja Buemiego - obecni kierowcy STR nie błyszczą, a nie wydaje mi się żeby w razie ewentualnej zmiany postawili na kolejnego żółtodzioba, skoro sami mówią, że teraz chcą poprawiać wyniki... Jakaś ewentualna szansa na powrót mimo wszystko istnieje...
|