Robert myśle, ze przejechał ten rajd na spokojnie, bez szaleństw.
Na pewno bardzo chciał dojechać do mety, ale może też gdzieś z tyłu głowy ma pewne informacje, które zmuszają go do jazdy bez ryzyka ? - testował przecież na symulatorze Mercedesa i może dobrze mu poszło ? któż to wie ...
powiecie, że to BILD napisał, ze to taki niemiecki Fakt, ale BILD ma świetnych sportowych dziennikarzy i oni wiedzą co piszą- oni napisali pierwsi o Hamiltonie z Mercedesie, o Gotze w Bayernie i tak by można było wymieniać
Od dawna nie komentuję newsów o Robercie, ale to co napisał kolega Il Capitano, zmusiło mnie do napisania.
Robert, po takim wypadku, na prawdę świetnie sobie radzi. Podejrzewam, że ten trening (rajdy) skończy się na F1.
On na pewno ma w głowie cały czas F1. Podejrzewam, że w 2014 zobaczymy go na torze, może nie jako podstawowy kierowca ale na pewno jako kierowca rezerwowy, czy testowy.
SZYBKIEGO POWROTU NA TOR ROBERT!
Hejterzy i Polaczki (bez obrazy dla Polaków) 3...2..1.. START!~:D
Cóż, nie mogę się już naliczyć ile razy Robert miał wypadek, czy to w F1 czy to w F3, czy to w rajdach ... to powoli jest reguła dla niego i zaczynam go postrzegać przez ten pryzmat właśnie, no bo kurcze ile razy można się rozwalać ludzie!!! Ja już powoli przestaję w niego wierzyć.
Cytat : óż, nie mogę się już naliczyć ile razy Robert miał wypadek, czy to w F1
To chyba oglądaliśmy inną F1 z Robertem. Ile tych wypadków było? IMHO tyle co u Vettela, Alonso, czy innego Hamiltona. Zdarzało się jak każdemu.
Wypadki to można liczyć Grosjeanowi czy Pietrowowi, że nie wspomnę już o Nakajimie.
@gnt3c - Policz sobie ile razy Kubica miał wypadek w F1 (ze swojej winy) przez te 4,5 sezonu. W sumie policzę za ciebie - dwa razy odpadł z wyścigu przez swój błąd (Wielka Brytania 2008, Kanada 2007), raz został ukarany (niesłusznie) za kolizję z Hamiltonem a raz został załatwiony przez swojego lizakowego. I to tyle jego przewinień - można co najwyżej doczepić się przebicia opony dla Sutila albo wyjazdu poza tor podczas walki z Schumacherem albo Alonso, ale mimo wszystko Robert był jednym z kierowców którzy popełniali najmniej błędów.
2007 canada to nie jego wina tylko Trulego
@cwiek @Dante - dzięki za wyliczenie, pewnie macie rację, być może jestem przeczulony i jego błędy zapominam dłużej niż innych kierowców ...
W F1 Robert tych wypadków faktycznie miał niewiele.
Ostatnio jak pamięcią sięgnąć to 2009 w Chinach trochę niefortunnie na Trulli'ego najechał :)
nij0, 28.04.2013 01:48 | | |
Ja napiszę tak: pamiętacie Raikkonena w rajdach? No właśnie... ;)
|