Brak charyzmatycznych kierowców w niższych seriach niż F1 jest ostatnio problemem
Josh raczej materiałem na mistrza nie był ale szkoda straconej teoretycznej szansy na trzech mistrzów z trzech pokoleń w jednej rodzinie ;) Kto wie czy kiedykolwiek taka szansa się powtórzy.
Odziedziczyć materię z racji pochodzenia
da się - ale ISKRA nie do dziedziczenia.
Bardzo dobrze się stało. To był najwyżej ''średni'' kierowca i na dodatek już nie taki młody.
Nie ma mowy o kontynuowaniu sukcesów rodzinnych.
@ICEman
Co Ty piszesz? Interesujesz się niższymi seriami?Po przeczytaniu Twojego komentarza śmiem wątpić.
Bardziej charyzmatyczni kierowcy goszczą w NIŻSZYCH SERIACH, a nie jak myślisz w F1.
Pozdrawiam.
@akkim
Trafiony zatopiony :))
Każdy z Hillów debiutował w F1 po lub blisko przed trzydziestką. Mistrza zdobywali dobrze po 30. Może i ten by to osiągnął...
@marcin_114
Tak,tak,masz rację,kierowca który do pięt nie dorasta słabemu Chiltonowi, przed 30ką zostanie mistrzem świata F1.
Opanujcie się, wpływ nazwiska tak na Was działa.Josh nie odziedziczył talentu i jak widać woli muzykę, co w sumie wszystkim na dobre wychodzi,bo kierową był... (kto się interesuje ten wie)
EDIT
Godnym uwagi natomiast jest Raffaele Marcielo.Przyglądajmy mu się bacznie,bo podopieczny Ferrari ma ''papiery''na mistrza
Nazwisko to nie wszystko - pewnie jest po innym ojcu - jakimś muzyku :)
Jpsh z pewnością nie był kierowcą z wyższej półki i nie ma czego żałować. 22 lata na karku i brak wielkich sukcesów. Śmiem twierdzić, iż nie byłby w stanie wejść do F1, a co dopiero zrobić wielką karierę. Niech mu się powodzi w nowej branży. :)
Czasy Damona to inne czasy - wystarczy spojrzeć na średnią wieku - obecnie najstarszy Webber ma 37 lat, a przecież nie będzie go w F1 za rok. ;) Zupełnie inne czasy...
Joshua po ojcu ma zacięcie do muzyki.
Dziadek 2 tyt., ojciec 1 tyt., wnuk 0 tyt.
Simi, 12.07.2013 13:30 | | |
No właśnie, niektórzy marzyciele chcieliby widzieć trzeciego MŚ z rodu Hillów, ale to niemożliwe. I nie ma znaczenia fakt, że Damon i Graham debiutowali późno i zdobywali tytuły po 30-ce. Nie porównujmy tamtych czasów do obecnych, to nonsens.
Sama decyzja jest dość zaskakująca, ale fakt jest faktem - Josh zadatków na kierowcę F1 nie miał żadnych. Nigdy by tam nie doszedł, natomiast inne serie typu sports car jak najbardziej. Jako muzyk też raczej nic nie osiągnie, raczej mało prawdopodobne, by stał się światowej sławy bębniarzem ... ;)
@Simi
Nie trzeba być najbardziej popularnym, aby koncertować i mieć swoich fanów :)
Simi, 12.07.2013 13:51 | | |
@IceMan11
Akurat wiem to bardzo dobrze. Ale jako kierowca wyścigowy miał szansę na światową karierę, a w muzyce raczej będzie "gwiazdą podwórka" ;)
Pamiętam jak Stefan Everts odwrócił się od motocrossu właśnie w stronę kariery muzycznej, po czym wrócił i był najlepszym technikiem jakiego widziałem (Ricky'ego Carmichael'a stawiam na równo z Evertsem) ... zdobył 10 tytułów Mistrza Świata! Z tym że rzeczywiście u niego geniusz motocrossowy widoczny był już przed perypetiami z muzyką ...
Simi, 12.07.2013 20:41 | | |
@gnt3c
Na taką przemianę w przypadku Hilla Jr raczej nie ma co liczyć ;)
ROOK, 19.07.2013 21:58 | | |
. No, no – kolejny muzyk wśród kierowców…
. To cieszy, iż ryk silników nie stępia wrażliwości muzykalnego ucha na subtelne niuanse … ;-)
|