Według informacji do jakich dotarła telewizja Sky Sports F1, Sahara Force India złożyła Nico Hulkenbergowi propozycję podpisania dwuletniego kontraktu.

Niemiec był przez długi czas poważnym kandydatem do zajęcia miejsca Felipe Massy w Ferrari, jednak ostatecznie włoski zespół zdecydował się na zatrudnienie Kimiego Raikkonena. Później mówiło się o nim także w kontekście możliwego zastąpienia słabo spisującego się Sergio Pereza w McLarenie.

Obecnie Hulkenberg, który w tym sezonie broni barw Saubera, jest wymieniany jako potencjalny następca Fina w Lotusie, choć w tym przypadku wiele zależy od tego, jak potoczą się negocjacje z nowym inwestorem angielskiej ekipy – Quantum Motorsports. Duża niepewność i opóźnienia mogły już według reporterów Sky skłonić kierownictwo Lotusa do podpisania w ten weekend wstępnej umowy z Pastorem Maldonado, wspieranym przez wenezuelski koncern petrochemiczny PDVSA.

Jeśli okaże się to prawdą, Hulkenberg będzie musiał wybierać pomiędzy pozostaniem w Sauberze, powrotem do Force Indii bądź opuszczeniem stawki kierowców F1. „Rozmawiałem dziś rano z menedżerem Hulkenberga i jest on przerażony, że jego kierowca może skończyć rok bez miejsca w F1, co jest zupełnie, zupełnie niedorzeczne. Niestety zespoły ze środka stawki potrzebują pieniędzy, a on nie posiada niczego więcej niż talent i szybkość” – przyznał komentator stacji, Martin Brundle.