Fernando Alonso umniejszył fakt tego, że podczas kwalifikacji do Grand Prix Abu Zabi został trzeci raz z rzędu pokonany przez kończącego swą karierę w Ferrari, Felipe Massę.

Hiszpan zapewnił, że pogorszenie jego dyspozycji w kwalifikacjach nie jest przejawem pogorszenia jego relacji z włoskim zespołem. „Nie chodzi o kwalifikacje. Jest wiele rzeczy, które możesz zrobić, by samochód pojechał w czasówce szybciej, ale podczas wyścigu jest już wolniejszy. Soboty są dobre dla widowiska i do rozmów, ale punkty przyznaje się w niedzielę”.

Kierowca z Oviedo zwrócił również uwagę na fakt, że w wyścigach w Korei, Japonii i Indiach, udało się mu zdobyć więcej punktów niż Massie, który walczy o utrzymanie się w stawce kierowców F1.

Brazylijczyk sam przyznaje, że jego niedzielne występy nie są tak dobre jak te, podczas czasówek. „Mam nadzieję, że utrzymam moją formę aż do samego końca sezonu. Przed nami są dwa tory, które lubię: w Stanach Zjednoczonych i Brazylii, więc postaram się o porządne zakończenie roku, nie tylko w kwalifikacjach, ale i samych wyścigach” – przekonywał.