Ekipa NGT Motorsport poinformowała, że wystawi samochód w pełnym cyklu United SportsCar Championship. Kierowcami będą Henrique Cisneros i Kuba Giermaziak.

USCC to mistrzostwa powstałe z połączenia Amerykańskiej Serii Le Mans oraz Grand-Am. W kalendarzu znalazły się najważniejsze imprezy obu serii takie jak Daytona 24h, Sebringh 12h oraz Petit Le Mans.

Zespół będzie rywalizował w klasie GTD – odpowiedniku wcześniejszej klasy GTC w ALMS, jednak w nowej serii auta będą odrobinę szybsze. Kuba zasiądzie za kierownicą Porsche 911 GT America, które oparte jest o pucharową wersję, z której Polak korzystał w tym roku w Porsche Supercup. 911 GTA jest jednak o 10 koni mocniejsze, posiada poprawioną aerodynamikę, a także zostało przystosowane do potrzeb wyścigów długodystansowych.

Giermaziak ma już za sobą kilka wyścigów w USA. Polak wygrał zeszłoroczne Petit Le Mans w klasie GTC, a także walczył o wysokie pozycje w Daytona 24h oraz jednej z rund ALMS na Virgina Raceway. Kuba od dawna nie ukrywał, że chciałby więcej pojeździć w Ameryce. „Bycie częścią tego zespołu to wspaniałe uczucie” – powiedział Giermaziak. „Chciałbym już wskoczyć do samochodu. Zawsze marzyłem o jeździe w USA i w tym roku stanie się to możliwe. Czeka nas jednak bardzo trudny sezon, gdyż przejmę miejsce Seana Edwardsa, więc oczekiwania są bardzo wysokie”.

Warto dodać, że w zeszłym roku Henrique Cisneros zajął trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców w klasie GTC, podobnie jak NGT Motorsport, które było trzecie w klasyfikacji zespołów.

Jak na razie nie ma także pewności, że starty w USCC będą dla Giermaziaka priorytetowe, gdyż nie wiadomo czy i na jakich warunkach Polak będzie kontynuował współpracę z Orlenem. Gdyby Kuba znów miał reprezentować barwy Verva Racing w Porsche Supercup to kalendarze obu serii kolidują dwukrotnie – w przypadku Hungaroringu i Spa.