Wczoraj w Düsseldorfie odbyła się prezentacja zespołów startujących w niemieckiej serii DTM. Hans Werner Aufrecht, szef zarządzający wyścigami DTM ujawnił, że od tego sezonu będzie obowiązywał zupełnie nowy format kwalifikacji, podobny do tego, jaki aktualnie mamy w Formule 1. System shot-out (inaczej zwany także knock-out przyp. red.) ma jeszcze bardziej uatrakcyjnić widowisko, jakim są wyścigi klasy DTM.
W pierwszej fazie kwalifikacji trwającej 14 minut będzie uczestniczyło wszystkie 20 samochodów. Po jej zakończeniu 14 najszybszych aut uzyska prawo do udziału w drugiej fazie, tym razem trwającej 10 minut. Do ostatniej trzeciej fazy zakwalifikuje się jedynie 8 najszybszych pojazdów. I to właśnie ta ósemka stoczy rywalizację o pole position w finałowej fazie kwalifikacji trwającej zaledwie 7 minut. Całość jest rzeczywiście bardzo zbliżona do systemu kwalifikacji znanego już nam z Formuły 1, ale trwa krócej, bo 31 minut.
Sezon DTM rozpoczyna się za dwa tygodnie. Będzie w nim uczestniczyć trzech byłych weteranów Formuły 1, m.in.
Heinz-Harald Frentzen, który zostanie wkrótce po raz kolejny ojcem. Niemiec w pośpiechu wrócił z testów na torze Brands Hatch do rodzinnego kraju, gdzie żona Tanja spodziewa się trzeciego dziecka.
Jednocześnie Audi, gdzie startuje Frentzen, zaprezentowało nowy model samochodu oznaczony symbolem Q7.
„Szukamy właśnie czegoś z siedmioma siedzeniami” – zażartował Frentzen,
„tak więc nowe Audi Q7 jest idealnym rozwiązaniem dla naszej rodziny”.
Frentzen swoją przygodę z Formułą 1 rozpoczął w 1993 roku, jako kierowca testowy firmy Bridgestone. Zadebiutował w Grand Prix rok później. Startował w zespołach: Sauber, Williams, Jordan i Arrows. W 2003 pożegnał się z Formułą 1 i rozpoczął starty w kategorii DTM. Przez pierwsze dwa sezony reprezentował Opla, teraz przeszedł do obozu Audi.
Źródło: Crash.net,
PaddockTalk.com