RY2N, 06.07.2014 19:47 | | |
Rzadko się z nim zgadzam, ale tym razem tak
Myślę tak samo. Wystarczyło wypuścić SC na parę okrążeń.
Należy wyciągnąć wnioski, dlaczego wybiło tak Kimmiego (tzn. wyeliminować tę wyrwę gdzie podbiło bolid).
Lauda ma z deklem -sprzątać bolidu też nie musieli no bo niby po co,a kawałeczki kewlaru to już wogóle żadne zagrożenie dla reszty.Co to wogóle za funkcja ten dyrektor niewykonawczy?.Masiakra.
A gdyby ktoś tam uderzył, to by były pretensje, dlaczego tego nie naprawiono... Przesadza, choć fakt- prawdopodobieństwo było minimalne. Można było w kwadrans ustawić parę rzędów opon i po sprawie.
I bez marudzenia, że jak airbag w waszym aucie wystrzeli i spełni swoje zananie podczas wypadku, to nie warto zakładać kolejnego, bo prawdopodobieństwo wypadku jest niewielkie. Bezpieczeństwo kierowców jest najważniejsze.
@chris99 Trawa / trawnik były niżej niż nazwijmy to linia / krawędź asfaltu w tym miejscu. Wjechał jak na krawężnik. :(
@bbrbutch "Co to wogóle za funkcja ten dyrektor niewykonawczy?" Jak masz dużą firmę i chcesz kolesia zatrudnić, co się zna na wszystkim- czyli na niczym... to tworzysz taki wakat :D
Jasne, szanse na to, że ktoś przywaliłby tam drugi raz były bliskie zeru, ale wystarczy trochę wyobraźni by domyślić się jak by się to w takiej nieoczekiwanej sytuacji skończyło... Akurat w takich kwestiach nigdy za wiele przezorności.
Hmm, w sumie wydawało mi się, że Lauda skrytykował zatrzymywanie wyścigu na godzinę w celu naprawy barier, a nie samą decyzję o wstrzymaniu wyścigu, żeby posprzątać odłamki.
Kajt, 06.07.2014 21:44 | | |
Znam jednego kierowcę, który właśnie przez takie nieprzykładanie uwagi do detalów jak zabezpieczenie barierki zniszczył sobie karierę w F1...
'Nikt nie uderzyłby ponownie w tą barierkę' - ciekawe skąd Lauda to wie, argument totalnie z d**y
Konieczność naprawy barierki jest oczywista imo, chociaż dziwne że taki kawałek skręcali przez godzinę.
Lauda jeździł w czasach, gdy wypadki śmiertelne w F1 były normą. Pod niektórymi względami zatrzymał się w tamtych czasach... nic tam wybacza się takim w takich przypadkach i żyje się dalej.
@Aeromis On się nie zatrzymał... on się cofa ;)
Gdyby tego nie naprawili i któryś z zawodników przywaliłby w bariere, to mogło się to nieciekawie skończyć. Niech Lauda nabierze pokory, bo sam miał kiedyś bardzo groźny wypadek po którym oznaki są do dziś.
Lauda podobnie do Berniego na starość zaczyna trochę piep.rzyć głupoty.
Zabawne jest przy okazji to, że martwił się o jakość widowiska a nie przeszkadza mu sto innych rzeczy, które odciągają kolejnych fanów od F1.
Ja myślę, że akurat w Silverstone to nie był jakiś wielki problem - tamtejsza publika mogła się dłużej cieszyć całą imprezą - nie sądzę, żeby brytyjscy kibice się nudzili, oglądając kierowców poza bolidami (ja też nie wyłączyłem telewizora na moment). A kto wyłączył, to jego strata (nie zobaczył np. jak Eric Clapton próbuje pocieszyć Massę - przed wyścigiem Clapton powiedział reporterowi RTL-u, że Massa jest jego ulubionym kierowcą).
W każdym razie uważam, że nie ma o co kruszyć kopii. Stalo się - wyścig się odbył i był w porządku.
LLLAuda ma racje takie naprawy to sie robi po wyścigu, nie były to jakieś wielkie uszkodzenia i miejsce raczej było nietypowe, tylko kolejny talent mogły tam walnąć (chociaż perez i Pastor jechali jeszcze :p)
Ja przełączyłem na Le Tour, ajk bym nie był udupiony w domu to bym nie obejrzal (ładna pogoda)
Naprawa była słuszna i tyle w temacie.
Bariery muszą być nienaruszone w trakcie wyścigu/kwalifikacji/treningów i testów. F1 ma takie a nie inne standardy, podobnie jak inne topowe serie wyścigowe.
@chris99 wnioskiem powinno być karanie kierowców, którzy wypadają z toru i z impetem na niego wracają, jakby tam był piasek to niczego by wczoraj nie było.
Takie nastały czasy i Lauda nie cofnie przyjętych zasad. W 24h Lemans też potrafią godzinę wyścigu zmarnować na remonty.
Uszkodzonej barierki nie da się wymienić jak opon w pit stopie, choć w obliczu konieczności ich napraw po byle kraksie mogliby taki manewr poćwiczyć. ;-)
|