Jenson Button przyznał, że McLaren wyprzedza swoje pierwotne plany poprawy osiągów tegorocznego samochodu, czego dowodem ma być nowy, radykalny projekt tylnego skrzydła, które podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Niemiec testował Kevin Magnussen.

Stajnia z Woking prowadzi wytężone prace nad kolejnym większym pakietem poprawek – pierwszym od Grand Prix Austrii. Zespół nie ukrywa. że jego celem jest walka o jak najlepszą pozycję w wyrównanej klasyfikacji konstruktorów.

„Zawsze starasz się być tak szybki, jak tylko możesz. Poprawki które przygotowywaliśmy na Silverstone pojawiły się już w Austrii. Mamy coś także w zanadrzu i tutaj. Pojawią się w moim samochodzie w sobotę, a w piątek sprawdza je Kevin. Skończyliśmy nad nimi pracować krótko przed tym weekendem i powinny pojawić się w samochodzie także na Węgrzech. Wyprzedzamy nasz plan. To coś bardzo pozytywnego. W zasadzie musimy to robić, jeśli chcemy mieć jakiekolwiek szanse na zdobycie większych punktów w kilku nadchodzących wyścigach” – powiedział Button.

Anglik zdradził także, że problemy z brakującym dociskiem zostały w dużej mierze rozwiązane, czego dowodem może być optymistyczny wynik osiągnięty w wyścigu na Silverstone. „Finisz na czwartym miejscu nie był zły. W porządku, jeden Mercedes i Williams nie dojechały do mety, ale takie są w końcu wyścigi. Byliśmy szybsi od Ferrari, opony pracowały na naszą korzyść. W porównaniu do kilku ostatnich wyścigów odnotowaliśmy znaczącą poprawę” – wyjaśniał.