Dziewiąte miejsce podczas finału w Fontanie było wystarczające, aby Will Power mógł sięgnąć po mistrzowski tytuł w IndyCar. Zwycięzcą wyścigu został natomiast Tony Kanaan.

Australijczyk startował z przedostatniego pola, po łopotach w kwalifikacjach i większość wyścigu spędził na przedzieraniu się przez stawkę i na 176 okrążeniu, podczas jedynego restartu był już szósty.

Kilka okrążeń później Powera zobaczyliśmy na prowadzeniu, jednak problemy z prowadzeniem auta zaowocowały stratą kilku pozycji. Ważniejsze były jednak kłopoty Castronevesa, który pogrzebał swoje szanse na tytuł poprzez przejechanie przez białą linię podczas wjazdu do pit lane. To zaowocowało karą przejazdu przez aleję serwisową i ostatecznie 14 miejscem na mecie.

Zwycięstwo Kanaana przed Scottem Dixonem dało dublet ekipie Ganassiego, a sam wyścig był obrazem ogólnej formy kierowcy w tym sezonie – mocna forma na całym dystansie i walka w końcówce pozwoliła mu na wygraną. Podium uzupełnił Ed Carpenter, który stracił trochę do liderów podczas dublowania w końcówce rywalizacji. Juan Pablo Montoya dominował na początku i prowadził przez większość dystansu by ostatecznie zająć czwarte miejsce. Czołową piątkę zamknął James Hinchcliffe.


fot. IndyCar