Marcus Ericsson wyraził frustrację z powodu przebiegu jego sobotniego programu, który został naznaczony trudną do wyeliminowania usterką skrzyni biegów.

Szwed nie przejechał zbyt wiele okrążeń w trakcie porannej części zajęć na torze w Montmelo, powracając do samochodu dopiero po godzinnej przerwie na lunch. Dzięki popołudniowym przejazdom, były kierowca Caterhama zakończył dzień z dorobkiem 53 okrążeń i czwartym czasem w klasyfikacji sesji.

„Za nami niełatwy dzień. Straciliśmy niemal całą poranną część zajęć powodu problemów ze skrzynią biegów, które trapiły nas już od wczoraj. Po południu mieliśmy lekkie problemy ze zrozumieniem zachowania samochodu. Zmienialiśmy co prawda kilka rzeczy, ale samochód wciąż nie prowadził się tak, jakbyśmy tego chcieli. Mimo tego przejechaliśmy trochę okrążeń. Ważne jest, by wciągnąć lekcje z dni takich jak ten. Przejrzymy teraz dostępne dane i postaramy się zapewnić, że w ciągu kolejnych dni dokonamy kolejnych postępów” – podsumował swój występ w Barcelonie kierowca Saubera.