To jest... świetny pomysł! :)
No jeszcze, żeby usunęli ten głupi wg mnie przepis o starcie na oponach z kwalifikacji to by było ok.
Ja już dawno uważałem, że każda z ekip dla każdego z bolidów powinna dostawać na weekend wszystkie rodzaje opon, np. po 3 komplety. I niech sama decyduje kiedy i jakie używa od piątku do niedzieli. Obawiam się tylko, że niektóre zespoły jechały by wyścig na najtwardszych oponach na jeden pit-stop.
Ta decyzja wymaga najpierw dokładnej analizy. Bo może okazać się, że każdy zespół wybrał inną strategię i jest bardzo ciekawa rywalizacja, ale może być też tak, że każdy wziął najtwardsze mieszanki i np. zamiast trzech postojów, jakie by były, gdyby Pirelli przywiozło wybrane przez siebie mieszanki, mamy jeden.
Myślę, że decyzje zespołow co do taktyki w większości przypadków byłyby podobne i moglibyśmy mieć, coś takiego, jak GP Rosji co dwa tygodnie.
Pomysl sam w sobie dobry, ale trzeba najpierw go przeanalizować, bo być może wdrożenie go wcale nie byłoby dobre.
ROOK, 24.04.2015 16:15 | | |
Cytat pawel92setter : To jest... świetny pomysł! :) Cytat Sar trek : Pomysl sam w sobie dobry, ale trzeba najpierw go przeanalizować, bo być może wdrożenie go wcale nie byłoby dobre. . Mnie też się pomysł podoba, ale faktycznie analiza byłaby konieczna. Np. dodatkowo ustalany byłby odstęp między mieszankami (a może tylko maksymalny lub minimalny?). Np. minimalny odstęp daje do wyboru trzy pary kompletów, a podwójny odstęp daje do wyboru spośród dwóch par (chyba że Pirelli dorzuci piąty zestaw, wtedy wybór byłby większy).
. Inaczej mógłoby zapanować jeden zestaw: najmiększa kwalifikacyjna/startowa (i ew. na krótkie stinty po przymusowym postoju lub SC) i druga najmiększa, która na danym torze pozwoli dojechać do mety na jednym stincie.
Taki pomysł w tym roku stanowiłby poważne zwiększenie szans Ferrari na zwycięstwa. (Mogliby sobie pozwolić na supermiękką i miękką w Bahrajnie.) Ponadto wytrąciłby z rąk Pirelli możliwość wpływania na wyniki mistrzostw poprzez dobór mieszanek.
Byśmy się przekonali, czy twarde opony- o które nie trzeba dbać- rzeczywiście są lepsze. ;)
Ciekawe czy spowodowałoby to większe zbicie stawki czy jeszcze większe różnice. Czy czasem wyścigi nie wyglądałby dla wszystkich w tak samo? SS na kwalifikacje i 3-10 okrążeń wyścigu w zależności od toru. Potem do końca na hardach. Byłoby dokładnie to samo albo jeszcze gorzej. "Nie wyprzedzaj bo będziesz musiał pojechać na dodatkowy pit stop. Jedz do końca na 15 miejscu za Ralfem Shumacherem. Plusem dla pirelli byłoby to, że zawsze mogliby wszystko zrzucić na kierowców. Ja tam wolałbym, żeby wróciło tankowanie, a opony były mocniejsze. Jest niby oszczędzanie paliwa i oszczędzanie opon. Kierowcy na starcie jadą 15s wolniej niż w kwalifikacjach. Wyścigi w tym roku są szybsze niż chociażby rok temu ale jest to zwykle prawie 10 minut wolniej niż w 2002/03/04/05 kiedy bolidy były najszybsze. Jest tankowanie, nikomu nie opłaca się jechać sekundę wolniej z powodu paliwa bo i tak nie zaoszczędzi tyle, żeby mieć pit stop mniej. Opon nikt nie oszczędza bo będzie mógł je zmienić przy okazji paliwa. Jest wymieszanie stawki bo z przodu nie zawsze startuje najszybszy tylko zwykle najlżejszy. Teraz PP prawie zawsze równa się wygrana. Niby tankowanie było niebezpieczne ale to komuś tam garaż zapalił się jak tankowanie zostało wycofane, a incydenty spowodowane pośpiechem przy wymianie koła jest to już właściwie norma.
|