Chyba każdy jest zorzczarowany taką sytuacją,zamiast się ścigać i rozwijać bolid ,to szukają kasy na transport na GrandPrix.Oby nie musieli się zbłazniać jak swojego czasu Caterham...Szkoda,że Pascal nie trafił do Saubera,bo mogłoby to postawić ich na nogi.
@FM WMR
Nasr i Ericsson są źródłem takiej kasy, że angażując Wehrleina byliby trochę w plecy ;) W przypadku Manora kwestia dostawcy jednostek też nie była przypadkowa.
Tak zgadza się,ale Manor drastycznie się podciągnął dzięki Mercedesowi,a nie kasie od Mercedesa.Dlatego stwierdziłem,że szkoda.
Trudno powiedzieć na ile progres Manora był zasługą podzespołów Mercedesa, a na ile tego, że po prostu w 2015 jeździli dawno nierozwijanym bolidem i gdy przygotowali nową konstrukcję na ten sezon, była ona krokiem naprzód.
Za co Sauber powinien dostawać więcej kasy ? i jeszcze np. kosztem Ferrari ?
Red Bull wydaje fortunę a i tak traktuje się go jak śmiecia bo nie produkuje silników lub pojazdów drogowych.
Taki Sauber ma dostawać kasę bo po prostu jest ?
Ferrari to gwarancja a co daje Sauber.
Sorry nie mam sentymentów każdy zespół którego nie stać przynajmniej na kierowcę powinien wylecieć i nie wracać .
---, 14.04.2016 20:47 | | |
Wg mnie prywaciarze, którzy przez przynajmniej dziesięć lat są w stawce powinni z urzędu otrzymywać kasę za to, że taki szmat czasu na nie sami harują. A im więcej czasu się trzymają, tym więcej powinni otrzymywać. A liczyć ten czas powinno się od chwili pojawienia się nowego właściciela zespołu (większości udziałów) - chyba, że nie został odsprzedany, lecz oddany. Gdyby coś takiego byłoby 20 lat temu, o ile właścicielom F1 by się nie znudziła, to ho ho ... mielibyśmy zapewne wciąż Ligiera, Jordana, Minardi, a takie twory jak np. puszki zamiast przejmować zespoły w 2005-6 r. możliwe że musiałyby zrobić własne, dzięki czemu stawka byłaby większa. I taka F1 byłaby piękniejsza ... no cóż, marzyć można, jednak wracając na ziemię trzeba się liczyć, że chytrus Bernie czemuś takiemu chętny by nie był ...
|