Daniił Kwiat uważa, że podejście zerowej tolerancji dla łamania limitów toru jest lepszym rozwiązaniem niż montowanie wysokich krawężników, które wzbudzały kontrowersje w Austrii.

Na Red Bull Ringu Rosjanin wziął udział w poważnie wyglądającym wypadku, po tym, jak zawieszenie w jego bolidzie uległo uszkodzeniu po najechaniu na złożony system krawężników w ósmym zakręcie. W przypadku Silverstone Międzynarodowa Federacja Samochodowa obrała z kolei podejście zerowej tolerancji dla łamania limitów toru w najbardziej newralgicznych zakrętach: Copse, Stowe i Club.

„Wolę podejście zero tolerancji. W Austrii mieliśmy do czynienia z żartem” – tłumaczył Kwiat podczas spotkania z prasą po zakończeniu czasówki przed Grand Prix Wielkiej Brytanii. „Nawet jeśli krawężniki tutaj nadal są dziwne, organ zarządzający był na tyle rozsądny, aby obrać podejście zerowej tolerancji. W pełni je popieram. Jesteśmy profesjonalistami. Powinniśmy wiedzieć, gdzie są limity”.

Fernando Alonso, który stracił swój najlepszy czas w Q3 ze względu na przekroczenie linii toru, przyznaje, że w pełni popiera działania FIA. „Widzieliśmy wiele takich incydentów. Niestety jeden z moim udziałem. Jak możemy poprawić sytuację? Nie mam pojęcia. Zmagamy się z tym problemem od wielu lat. Walczyliśmy z nim w Austrii, mamy go tutaj. Jest jak jest. To w końcu sport, a w sporcie zawsze zdarzają się takie rzeczy. Czasem kończymy wyścig, a jego wyniki poznajemy pięć godzin później, gdy sędziowie coś ustalą. To Formuła 1”.