Podczas gdy McLaren zbliża się do momentu podjęcia decyzji o przyszłorocznym składzie kierowców, Jenson Button przyznał, że jest już bardzo blisko podjęcia decyzji o swej przyszłości w F1.

Jeśli stajnia z Woking zdecyduje się na danie szansy swemu wychowankowi – Stoffelowi Vandoorne'owi, Button będzie zmuszony do poszukiwania opcji, jakie umożliwią mu starty w serii Grand Prix w nadchodzącej kampanii. Chociaż mistrz świata z 2009 roku jest silnie łączony z Williamsem, w którym rozpoczął swoją karierę w Formule 1 w sezonie 2000, to zdaniem mediów w sprawie tej nie zostało na tę chwilę podpisane żadne formalne porozumienie

„Sporo o tym myślałem” – przyznał Button w rozmowie podczas spotkania z dziennikarzami przed Grand Prix Belgii. „Nie miałem co prawda zbyt wiele czasu, aby leżeć na słońcu i zaprzątać sobie tym głowę, bo miałem sporo pracy, ale tak, myślałem o tym. Jestem już bardzo blisko ostatecznej decyzji. Wkrótce dowiecie się o wszystkim, ale nie mogę zdradzać żadnych ram czasowych”.

Button zaznaczył, że będzie skłonny pozostać w Formule 1 tylko wtedy, jeśli otrzyma do dyspozycji bolid zdolny zapewnić mu walkę o miejsca w ścisłej czołówce. „Zawsze mówiłem, że jeśli będę mógł korzystać z bolidu zdolnego walczyć o zwycięstwa, to na pewno pozostanę w sporcie. Każdy kierowca by tak zrobił. Jeśli nie, i będę czuł, że nie mam na to szans, to znajdę się w sytuacji, w której niczego więcej już tytaj nie osiągnę. Będę mógł odejść, grać w rzutki albo coś innego”.

„Problem polega na tym, że nie potrafię siedzieć w miejscu” – zaznaczył Button odnosząc się do perspektyw po ewentualnym odejściu z serii Grand Prix. „Nie potrafię wylegiwać się na plaży. Mam już zaplanowane starty w triathlonach, niezależnie od tego, czy będę ścigał się w Formule 1, czy nie. Po odejściu z Formuły 1 będę ścigał się we wszystkim, w czym tylko będę mógł – mogą to być samochody ale równie dobrze rowery. Jestem konkurencyjną osobą i zawsze chcę wygrywać. Chcę robić coś, co pozwoli mi walczyć o zwycięstwa”.