Potężnie przydzwonił w bandę, dobrze, że nic mu się nie stało, ciekawe czy FIA poda jakie przeciążenie było podczas wypadku.
towi, 28.08.2016 16:10 | | |
Było niby 12G ale dzwon potężny. Aż osłona głowy wyleciała w powietrze. Dobrze, ze tylko kostka...
Na pewno było to więcej niż 12 G. Ukazany w czasie wyścigu pomiar z pewnością był orientacyjny. Samochód był potężnie zniszczony. Trudno jednoznacznie to wywnioskować ale kokpit wyglądał jakby był podziurawiony. Być może kostkę zranił element zawieszenia. Możliwe, że dowiemy się czegoś więcej w późniejszym terminie. Dobrze, że Kevin jest cały. Duńczyk miał sporo szczęścia, że samochód nie wrócił po tym dzwonie na tor. Możliwe, że sędziowie go nie dopuszczą za tydzień do wyścigu, ponieważ zawsze po takim wypadku są obawy o zdrowie i późniejszą reakcję organizmu.
Ciekawe, że zawodnikom z czołówki takie kraksy się nie zdarzają, a te dwa "asy" z Renault ciągle coś nawywijają. Gdyby Magnussen umiał jeździć bolidem formuły 1, to Hamilton by dziś o podium mógł tylko pomarzyć, a prawdopodobnie pierwszy taki sukces w karierze, świętowałby Nico Hulkenberg. Niemiec pewnie teraz pod nosem sypie nieparlamentarnymi słowami w kierunku Duńczyka.
Zmierzyli i wyszło 43G,do rekordu jeszcze brakuje.Brawo dla nowoczesnych kompozytów.
Wszyscy chcą wprowadzić Halo. A nikt nie myśli czy to nie popęka podczas takiego uderzenia jak w przypadku Kevina.
@enstone: FM WMR podał jakie było g. W sumie dzwon potężny, ale równie długa droga zatrzymania, od czasu uderzenia. Fajnie się to zamortyzowalo, Kevin miał też dużo szczęścia, że go obróciło i uderzył tyłem/ bokiem. Dobrze, żemu nic nie jest, rozcięcie może być nawet którymś z pedałów. Ale start za tydzień chyba niemożliwy. Chłopaki z Renault bardzo poważnie podchodzą do zatrudnienia na ich miejsce innych kierowców:/
|