Duet Christophe Hamon-Robert Kubica zajął trzecie miejsce w głównym wyścigu Renault Sport Trophy na torze Spa-Francorchamps.

Zmagania w Belgii rozpoczął Hamon, który do lotnego startu przystąpił z siódmego miejsca i po pierwszym okrążeniu był już czwarty. Później Francuz starał się utrzymać swoją pozycję, lecz w ostatniej szykanie został uderzony przez Frana Ruede z załogi #5, co zakończyło się obrotem i spadkiem o jedną lokatę.

Francuz, który konkuruje w klasie amatorów zjechał na zmianę z Robertem Kubicą chwilę po otwarciu alei serwisowej na 40 minut przed metą. Polak po wskoczeniu za kierownicę Renault RS01 wrócił na tor na szóstej pozycji i od samego początku naciskał na samochód oznaczony numerem #5, na który została nałożona kara doliczenia 25 sekund za kolizję z Hamonem.

Krakowianin pomimo usilnych starań wyprzedził Sathienthirakula za kierownicą Renault #5 dopiero na przedostatnim okrążeniu, natomiast chwilę później awansował na czwarte miejsce, po tym, jak w samochodzie załogi #9 doszło do rozerwania opony po kolizji z spowodowanej przez Steijna Schothorsta w Renault #19. Holender za ten manewr został ukarany doliczeniem 15 sekund i w tej sytuacji na najniższym stopniu podium znalazł się Christophe Hamon z Robertem Kubicą.

Wyścig wygrała załoga #2 w składzie Fredrik Blomstedt-Raoul Owens, natomiast drudzy byli Pieter oraz Jeroen Schothorst, którzy na mecie pojawili się pierwsi, lecz za zbyt szybki pit stop otrzymali karę doliczenia 15 sekund. Sama rywalizacja zaczęła się natomiast od potężnego karambolu na wyjściu z pierwszego zakrętu, gdzie zderzyły się ze sobą załogi #4, #8 oraz #11 i konieczna była interwencja samochodu bezpieczeństwa, a także ambulansu.

W niedzielę o 12:15 odbędzie się sprint, w którym Robert Kubica zaliczy samodzielny występ i przystąpi do niego z trzeciego pola wywalczonego w dzisiejszych kwalifikacjach.