Robert Kubica finiszował na czwartej lokacie w sprincie Renault Sport Trophy na belgijskim torze Spa-Francorchamps.

Polak przystąpił do niedzielnego wyścigu z trzeciego miejsca i po zgaśnięciu czerwonych świateł utrzymał je, po czym na podjeździe do Eau Rouge przypuścił po wewnętrznej atak na drugą lokatę zajmowaną przez Steijna Schothorsta. 31-latek nie zdołał jednak wyprzedzić Holendra i na następnym okrążeniu został pokonany przez Kevina Korjusa, który przecisnął się Kubicy po wewnętrznej Les Combes i został jeszcze przez niego uderzony, gdyż Polak próbował zablokować ten manewr.

Kolejne okrążenia upłynęły pod znakiem coraz większej przewagi Estończyka nad Kubicą, lecz na końcowych etapach były zawodnik Formuły 1 zaczął prezentować dużo lepsze tempo od niego, choć to nie starczyło do podjęcia walki o miejsce na podium i ostatecznie Polak dojechał na metę na czwartej pozycji.

Sprint dla kierowców konkurujących w klasie profesjonalistów padł łupem Pietera Schothorsta, natomiast za nim finiszował jego kuzyn Steijn Schothorst. Najniższy stopień podium przypadł wcześniej wymienionemu Kevinowi Korjusowi.