Trzykrotny mistrz świata, Lewis Hamilton uważa, że to Ferrari powinno być stawiane w roli faworyta po tym co zaprezentowało do tej pory na testach.

Mercedes jak na razie dominował od czasu wprowadzenia hybrydowych silników w 2014 roku i prezentował się solidnie w pierwszym tygodniu tegorocznych testów, będąc na czele tabeli czasowej, jak również przejeżdżając mnóstwo kilometrów. Jednak po porannych problemach z podłogą, Hamilton uważa, że to włoska marka ma obecnie największe szanse na zamieszanie w stawce.

Zapytany o status Mercedesa w roli faworyta, Hamilton odpowiedział: „To Ferrari powinno być faworytem. Nie możemy spuszczać z nich wzroku, ponieważ wykonują świetną robotę. Red Bull również wygląda na mocnych. Zobaczymy w następnych dniach, jak również – co najważniejsze – tygodniach, jednak w pierwszym wyścigu będzie ciasno, to nie ulega wątpliwości. Po samych czasach Ferrari wygląda na najszybsze, a my jesteśmy bardzo blisko nich, wspólnie z Red Bullem”.

Hamilton zakończył dzisiejsze jazdy po tym, jak zespół musiał naprawić uszkodzoną podłogę. „Rano nie czułem się idealnie, jednak mieliśmy kilka problemów z temperaturą opon i uszkodzoną podłogą” – wyjaśnił Hamilton. „Dlatego też poświęciłem nieco mojego poranka na upewnienie się, że samochód będzie gotowy dla Valtteriego na popołudnie”.

Hamilton potwierdził, że wraz z zespołem nie udało się za wiele wykonać w porannym przejeździe, oraz przyznał, że chciałby, by testy już się skończyły. „Jazdy nie ma za wiele, ponieważ mamy mało dni testowych, mało opon, a plan przewiduje wyjazdy na 15-20 okrążeń. Po prostu zespół chce, by bolid przejechał jak najwięcej kilometrów. Testy nie są moim ulubionym zajęciem. Wołałbym je opuścić i po prostu się ścigać”.