Jak twierdzi Sergio Perez, Force India odkryło „sporo słabości” w bolidzie VJM10 podczas dotychczasowych testów w Barcelonie. Meksykanin był dzisiaj ósmy w tabeli i wyjawił, iż jego przejazdy zostały nieco pokrzyżowane po porannej awarii hamulców.

Mimo wszystko Perez przejechał 100 okrążeń, co było drugim najwyższym osiągnięciem w stawce, ale Force India było szybsze jedynie od Toro Rosso, Saubera i McLarena. Kierowca przyznał, że dla zespołu ważnym było odkrycie problemów podczas testów i ma nadzieję, że uda się je rozwiązać do Grand Prix Australii.

„Myślę, że dzisiaj zespół odkrył sporo słabości naszego samochodu, co jest dość ważne” – przyznał. „Uważam, że rozwiązanie ich jest tylko kwestią czasu, gdyż nie są to trudne rzeczy do naprawienia. Oczywiście zespół mocno naciska, by przygotować poprawki do wyścigu w Australii, zwłaszcza, że są dość łatwym rozwiązaniem, jednak wszystko zajmuje jakiś czas. Miejmy nadzieję, że uda się przed Melbourne, ale jeśli nie to drugi lub trzeci wyścig będzie dobrym wyjściem”.

Force India ukończyło poprzedni sezon na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej, co było ich najlepszym wynikiem od czasu wejścia do F1, podczas gdy Perez zaliczył siódmą lokatę w klasyfikacji kierowców. 27-latek przyznał że zespół ma „wysokie oczekiwania na ten rok”, jednak jest „za wcześnie, by stwierdzić” czy będą konkurencyjni w tym roku.

„Mamy przed sobą długi sezon, jednak jestem optymistą” – dodał. „Jak zawsze, nie jest ważne jak wypadasz na testach w Barcelonie ale to, gdzie kończysz zmagania w Abu Zabi. Myślę, że po kolejnych dwóch dniach będziemy mieli lepszy pogląd na to, jak wypadamy na tle reszty stawki”.