Szef Red Bull Racing – Christian Horner, ma nadzieję, że podobnie jak miało to miejsce w ubiegłym sezonie, także teraz jego zespół będzie w stanie rozwijać bolid skuteczniej od Mercedesa i Ferrari.

Austriacka ekipa ma za sobą niezbyt udany początek mistrzostw. Daniel Ricciardo nie dojechał do mety ze względu na problemy techniczne, a Max Verstappen ukończył rywalizację na piątym miejscu z blisko półminutową stratą do zwycięzcy – Sebastiana Vettela w Ferrari SF70H. W Chinach Holender dojechał do mety na trzecim miejscu, tuż przed swoim zespołowym partnerem.

„Czasem najmniejsze detale mogą wywierać bardzo duży wpływ na ogólną konkurencyjność” – wyjaśniał Horner w rozmowie z telewizją Sky. „W Melbourne nie udało nam się osiągnąć odpowiedniego zakresu operacyjnego. Niedawno spojrzałem na analizę tempa z ubiegłego sezonu i w przypadku Grand Prix Chin nasza strata do Ferrari i Mercedesa była dokładnie taka sama, jak obecnie”.

„Zespoły Mercedesa i Ferrari prezentowały w Chinach konkurencyjne osiągi, ale i tak w dalszej części mistrzostw to nam udało się zapewnić lepszy rozwój bolidu. Jestem przekonany, że ze wszystkimi poprawkami, które przygotowujemy do wdrożenia w najbliższym czasie, mamy bardzo dobrą bazę – bolid, który będzie rozwijany przez cały sezon” – dodał Brytyjczyk.

Horner stwierdził, że jego zespół musi osiągnąć postępy na wszelkich możliwych płaszczyznach, w tym również pod względem osiągów silnika TAG Hauer, dostarczanego przez koncern Renault. „Wszędzie po trochu. Musimy nieco poprawić trakcję, musimy nieco poprawić pracę bolidu przy niskich prędkościach. Przy wysokich bolid spisuje się całkiem nieźle, ale nadal brakuje nam nieco tempa na prostych”.