Trzeci trening ponownie w tym roku przywrócił nadzieje na zaciętą walkę w kwalifikacjach. Faktycznie tak było, jednak stało się tak dzięki sprawności mechaników Ferrari, którzy zdołali naprawić samochód Vettela. Walka o pole position była naprawdę pasjonująca, więc jutro możemy ponownie spodziewać się ostrej walki.
Wśród zawodników rozpoczynających kwalifikacje o dziwo pojawił się Sebastian Vettel. Niemiec ewidentnie miał problemy techniczne po trzecim treningu, gdyż zaraz usłyszeliśmy komunikat Niemca który dziękował za przygotowanie maszyny. Niestety chwilę później do Seba odezwał się inżynier, iż musi natychmiast zatrzymać samochód. Kierowca Ferrari dopytywał czy musi tak zrobić na pewno, po czym usłyszał, iż może pomóc reset jednego z systemów. To wydawało się zadziałać, gdyż mógł rozpocząć okrążenie pomiarowe. Udało mu się wykręcić 1:20,939.
Co ciekawe nieco wolniejszy od Vettela był Bottas, choć on rano zaliczył zdecydowanie poważniejsze problemy techniczne i nie przejechał wielu kółek. Za to o prawie pół sekundy szybszy był Hamilton, wykręcając 1:20,511. W dole tabeli po pierwszym przejeździe o dziwo znajdowali się kierowcy Haasa. Pozostała trójka kandydatów do odpadnięcia w Q1 już tak nie dziwiła: Stroll, Palmer i Kwiat. Jednak przed nami był jeszcze jeden przejazd.
Z powyższego grona udało się uciec kierowcom Haasa, jednak niestety nie poprawili się wystarczająco Ericsson, Palmer, Stroll i Kwiat. Poza nimi odpadł Vandoorne, który stracił do swojego partnera zespołowego, Fernando Alonso, aż pół sekundy
Pierwsze przejazdy nie były zbyt szczęśliwe dla kierowców Mercedesa. Bottas dość mocno przytarł oponę na pierwszym mierzonym kółku w pierwszym zakręcie. To zmusiło go do kolejnego okrążenia pomiarowego. Hamilton również delikatnie przytarł swoje gumy, a jak poinstruował go inżynier, był to jego komplet wyścigowy. Hamilton tymczasem meldował się z najlepszym wynikiem 1:20.210, za nim był Vettel ze stratą niecałej 0,1 sekundy, tymczasem Bottas do Niemca tracił zaledwie 0,005 sekundy. To zwiastowało ogromne emocje w Q3.
Po pierwszym przejeździe mieliśmy kilka niespodziewanych rezultatów. Był nim między innymi 10 wynik Fernando Alonso. Podczas drugiego przejazdu w ostatnim sektorze popełnił błąd Grosjean, przez co pojawiła się żółta flaga. Mógł na tym ucierpieć Alonso, jednak mimo to Hiszpan się poprawił i ostatecznie awansował do Q3, powodując niesamowitą radość w garażu McLarena. Ten incydent może być jednak jeszcze analizowany przez sędziów.
Poza wściekłym Grosjeanem z dalszej rywalizacji odpadli Magnussen, Sainz, Hulkenberg oraz Wehrlein. Tym samym zdecydowanie poprawił się również
Walkę o pole position rozpoczęły niemal równocześnie czołowe trzy ekipy. Force India, Alonso i Massa postanowili wykonać tylko jeden przejazd w związku z posiadaniem tylko jednego kompletu opon. Pierwsze rozdanie zdecydowanie padło łupem Mercedesa. Hamilton wykręcił niewiarygodny czas 1:19.149, a Anglik miał jeszcze zapas. Za nim uplasował się Bottas, który popełnił błąd w ostatnim zakręcie. Trzeci był Raikkonen ze stratą niemal 0,3 sekundy. Vettel tymczasem dopytywał o działanie swojej hybrydy, gdyż jego wynik był zdecydowanie słabszy.
Drugi i ostatni dziś przejazd rozpoczęli już wszyscy zawodnicy, razem z dolną częścią czołowej dziesiątki. W kolejnych sektorach rekordy kręcili kolejni kierowcy Mercedesa i Ferrari i po drugim sektorze to stajnia z Maranello wypadała lepiej. Hamilton i Bottas nie poprawili swoich czasów. Dzięki temu swoją szansę miał Raikkonen i Vettel. Fin niestety tradycyjnie zepsuł okrążenie. O wiele lepiej pojechał Vettel ale i on nie ustrzegł się małego błędu i zameldował się ostatecznie zaledwie 0,051 sekundy za Hamiltonem, jednak tym samym spychając Bottasa na trzecie miejsce.
Ogromną niespodziankę sprawił również Alonso. Hiszpan ostatecznie w McLarenie uplasował się na siódmym miejscu, co jest można powiedzieć niewiarygodnym osiągnięciem przy obecnej formie Hondy.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 46°C
Temperatura powietrza: 26°C
Prędkość wiatru: 3,0 m/s
Wilgotność powietrza: 23%
Sucho
