Czyli po prostu powiedział, że odejdzie z Mclarena, innej interpretacji tej wypowiedzi nie ma. Chyba nawet najwięksi optymiści nie wierzą, że ten szrot może byc jakkolwiek konkurencyjny,
Chyba nie da się powiedzieć dosadniej że odchodzi z McLarena :D
Hahahah, dobre ..... ;)
McLaren i zwycięstwo ciężko będzie
Czy pomimo, że Raikkonen jest bezpieczną opcją dla Vettela, zatrzymaliby go w Ferrari, gdyby pojawił się wolny Alonso?
Czyli wywieranie presji na Hondzie przybiera na sile.
Zmarnowane lata i kupa kasy w błoto...
Kolejna wtopa Japończyków w F1. Może niech jednak robią zegarki i kalkulatory ;)
Fonz w trollowaniu McHondy osiągnął poziom "Maestro". 11 dan.
Walka McL o zwycięstwa w tym sezonie jest całkowicie nierealna.
To mrzonka i utopia, prędzej Honda odejdzie po tym sezonie z F1.
To, co oni odpierniczają trzeci rok z rzędu, jest tak żenujące, że aż trudne do uwierzenia w przypadku tak sławnego koncernu.
Wierzyć się nie chce, ale to wygląda, jakby chcieli celowo pogrążyć McLarena.
Ta ich "niemoc" jest wprost niewytłumaczalna...
@mariusz0608 @syrius200 @Angulo ja jestem tym niemadrym optymistą i wierze ze sie poprawią. Moze zwyciestwa to miedzy bajki wlizmy ale pozycje 4-8. Hmmm moze ? ;)
Brawo Fernando. I to jest właśnie prawidłowe podejście - trzeba stawiać szefostwo pod ścianę, a jak nie zrobią tego co trzeba, to Alonso zrobi wypad z F1 i wyląduje w IndyCar - tak to widzę niestety. I to się może potwierdzić, ponieważ Japończycy robią buble, a nie jednostki napędowe. A przecież Alonso jest 2-krotnym mistrzem świata i jak chce, żeby były wygrane to mają być. Już widzę wściekłego Bruce'a McLarena, który patrzy z góry co wyprawiają z tym zespołem Japońscy inżynierowie, którzy znaleźli dyplomy w paczkach czipsów...
Po pierwsze to ten ich wynalazek musi dojechać do mety, a dopiero potem myśleć można choćby o punktach. :P
A tak pięknie się zapowiadało, partnerstwo z Hondą miało być "romantycznym" nawiązaniem do czasów Senny Prosta a mamy ciągle wielką kupę i progresu nie widać.
@Falarek co nie ? Sam pamietam jak się jaralem ta konfiguracja a tu taka lipa. Coz.
Jakby Alonso się znudził, to myślę Kubica by sprawdził w 2018 czy Honda zrobiła postępy? ;)
Taka wypowiedź świadczy o tym, że to koniec współpracy. McLaren nie zacznie wygrywać, nie oszukujmy się. Zastanawiam się z kim się Alonso dogadał.
1. Ferrari - mało prawdopodobne, mają dobry skład i tak chyba pozostanie. Nie widzę następcy Kimiego, Sebastian jest zadowolony, Scuderia również się uśmiecha. Nie widzę potrzeby wprowadzania zmian.
2. Mercedes - zamiast Bottasa? to może skutkować konfliktami z Lewisem. Zamiast Lewisa? mało prawdopodobne.
3. Renault - po pożegnaniu Pallmera może powstać duet z Nico Hulkenbergiem. I tu widzę (z największym prawdopodobieństwem) miejsce w fotelu dla Fernando. To ekipa, która ma program, zaplecze, pieniądze i chęci do wygrywania
4. Red Bull - nie, tam nikt go nie chce. Mają swoich wychowanków
inne ekipy nie są fabrycznymi (jak również Red Bull) więc nie stworzą warunków do wygrywania
Honda jednak się nie sprawdziła, może po kolejnej zmianie przepisów i uproszczeniu budowy silników...
Fernando raczej nie będzie się po raz kolejny bawił w "perspektywiczny projekt". Doświadczenia z MCL-Honda to zmarnowane 3 lata; facet ma 35 lat - będzie szukał możliwości szybkiego sukcesu.
Ze "szczęściem" Fernando wcale bym się nie zdziwił, gdyby odszedł od McL, a ten nagle dołączył do czuba stawki. I zobaczycie że tak będzie.
@qqryq Tragedia jest twoj wpis. Potrzebujesz przerwy.
z perspektywy czasu rozbrat z McLarenem powinien nastąpić rok po ich debiucie- po przygodzie z Ferrari
RY2N, 09.06.2017 21:15 | | |
Jedyny ratunek dla Hondy to szybkie podkupienie ubiegłorocznego silnika Ferrari (np. od Saubera) i wstawienie go do McLarena pod zmienioną nazwą np. Hondari czy coś takiego ;-)
A Sauber niech sobie jeździ w zamian na tegorocznym silniku Hondy, to i tak nie zmieni jego pozycji końcowej, a może przyoszczędzą sporo kasy.
|