McLaren osiągnął porozumienie z Hondą, na mocy którego po sezonie 2017 zakończy współpracę z japońską firmą i nawiąże partnerstwo z koncernem Renault – informuje Autosport.

Trzy ostatnie lata kooperacji stajni z Woking z Hondą stały pod znakiem ciągłych problemów z awaryjnością oraz osiągów, jakie nie pozwalały na nawiązanie walki o miejsca w ścisłej czołówce. Relacje pomiędzy oboma firmami stały się szczególnie napięte w trakcie tegorocznych mistrzostw, doprowadzając do negocjacji w sprawie rozwiązania partnerstwa.

Źródła magazynu Autosport, które dysponują wiedzą na temat zakulisowych rozmów, potwierdziły, że McLaren ustalił warunki nowej, trzyletniej umowy z Renault. Będzie ona obowiązywała do wejścia w życie nowych przepisów w zakresie jednostek napędowych, do czego ma dojść w 2021 roku. Brytyjski team ma otrzymywać silniki w tej samej specyfikacji jak fabryczna ekipa Renault oraz Red Bull Racing. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami od kolejnego sezonu Honda będzie współpracowała z Toro Rosso.

Kontrakt z Renault powinien zwiększyć szanse McLarena na przedłużenie współpracy z Fernando Alonso na sezon 2018, a potencjalnie także na kolejne lata. W sobotę media przekazały informację o podpisaniu przez Carlosa Sainza umowy z Renault. Nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy syn dwukrotnego rajdowego mistrza świata zadebiutuje za sterami bolidu stajni z Enstone. Chociaż plotki łączą Hiszpana z zastąpieniem Jolyona Palmera już od GP Malezji, Toro Rosso pragnie korzystać z jego usług do końca tegorocznej kampanii, walcząc o jak najwyższą końcową lokatę w tabeli konstruktorów.