Embed from Getty Images

Od sezonu 2019 McLaren będzie mógł liczyć ze strony Renault na niemal takie same przywileje jak roboczy zespół francuskiego koncernu – zdradził Eric Boullier.

Podczas GP Singapuru stajnia z Woking poinformowała, że wraz z zakończeniem bieżącego sezonu zakończy partnerstwo z Hondą. Od przyszłego roku bolidy brytyjskiej ekipy będą napędzane silnikami Renault. Chociaż Boullier przyznaje, że obecnie jednostki producenta z Viry zapewniają nieco gorsze osiągi od tych Mercedesa czy Ferrari, to z optymizmem spogląda w kierunku kolejnych sezonów.

„Po trzech trudnych latach musieliśmy podjąć ważne decyzje, nim byłoby na nie za późno” – stwierdził dyrektor wyścigowy McLarena. „Odczuwamy ulgę, ale także także przygnębienie, bo zbudowaliśmy dobre robocze relacje z Hondą, nawet pomimo tego, że nie osiągnęliśmy żadnych znaczących rezultatów”.

„Z danych przekazanych przez Renault wynika, że ich silnik jest konkurencyjny. Może są lekko za Mercedesem i Ferrari, ale ich jednostka ma potencjał. Podczas spotkań udowadniali nam, że pracują nad poprawą niezawodności i osiągów przed kolejnym sezonem”.

Boullier dał do zrozumienia, że od 2019 roku, gdy Renault zakończy współpracę z Red Bullem, McLaren będzie traktowany przez Renault niemal jak robocza ekipa. „Kolejną korzyścią płynącą z naszej współpracy z Renault jest to, że będziemy mieli wpływ na projekt silnika. W sezonie 2019 otrzymamy możliwość korzystania z rozwiązania, które będzie stało na niemal "fabrycznym" poziomie. To przewaga nad typowym silnikiem klienckim”.