Przede wszystkim - człowiek nie ma prawa zareagować poniżej jakiegoś czasu (140ms?) i od momentu pojawienia się zielonych świateł nie powinien być akceptowalny jakikolwiek ruch. Obowiązek prawidłowego ustawienia bolidu - jak najbardziej "za".
Mnie sie podoba ryzyko podjete przez kierowcow. Kiedys to byla klasyka gatunku. DNA F1 - skradziony start to nie jest falstart.
Karac winnych falstartu - 10 sekund stop and go.
Ci ktorym sie uda sztuka ruszyc przed czasem minimalnej reakcji, ale po zgaszeniu czerwonego swiatla wynagrodza nas i siebie sami :)
@al_bundy_tm
Moim zdaniem to żadna sztuka ani umiejętności, a to one są najfajniejsze. Fuks zostawmy dla lotto.
Nigdy nie można być pewny, czy nie urodzi się ktoś, kto jest w stanie zareagować w 139ms. Więc ja bym uznał każdy start po zgaszeniu czerwonych świateł za prawidłowy. A co do ruszania do wyczucia tak, jak to zrobił Bottas w Austrii - takie przypadki zdarzają się raz na kilka lat i myślę, że można to zaakceptować. Z resztą mimo wszystko też wymagało to pewnego wyczucia. Musiał mieć jednak pewne wyczucie tego w głowie, ile te światła mogą się jeszcze palić.
@Sar trek
Układ nerwowy ma swoje ścisłe ograniczenia, to dlatego można dotknąć bardzo gorących przedmiotów przez ułamek sekundy bez odczucia bólu. To matematyka, a nie czary-mary.
Zdaję sobie sprawę z ograniczeń, lecz ludzki organizm to nie maszyna i nie da się wszystkiego wyliczyć. Każdy jest trochę inny, a na szybkość przesyłania impulsów nerwowych wpływa wiele czynników. Dlatego też nie jestem zwolennikiem ustalania limitów tego, jak szybko człowiek jest w stanie zareagować, choć są one przynamniej w 99% prawdziwe. Chyba, że są ustalane dużo poniżej ludzkich możliwości, a nie na styk.
@Sar trek
Wydało mi się to naturalne że nie na styk i o tym mówimy :)
Nie to sa tylko takie smaczki, taki wyscig juz na starcie doda pikanetri. W trakcie ostatniego wyczynu Bottasa polowa kierowcow, ktorzy Go widziala, myslala, kiedy On dostanie kare, a tymczasem on tup, tup, tup do mety :D
Drugi takie cos co mi sie przypomnailo, to okrazanie kwalifikacyjne Alonso w tym sezonie, kiedy wpadl na linie juz prawie rowno, z zapaleniem sie czerwonego swiatla. Powiedzial, przez radio, mysle, ze bylo OK. a nastepnie awansowal dalej. Walczyl pieknie i kibicowalem mu juz kolko zjazdowe wczesniej do boksu, zeby zdazyli mu kola wymienic na czas i nie zabraklo. A potem jeszcze musial wyjazdowe cisnac, ale zdazyl.
Nie zapominajmy, ze piekno tego sportu polega na tym, ze liczymy tutaj nawet tysieczne czesci sekundy :D
Pytanie tylko, czy taka "nadludzka" reakcja nie doprowadziłaby do paru kraks na starcie do wyścigu... Problemy są już teraz w momencie kiedy ktoś spóźni start o ułamek sekundy (patrz: Singapur 2017), a co dopiero by było, gdyby taki kierowca z nadludzką reakcją startował ze środka stawki... Nikt by się go nie spodziewał a tu hyc - wskakuje z lewej i kraksa gotowa (patrz: Raikkonen w Singapurze 2017).
@Titheon nie spojleruj mi przyszłorocznego Singapuru ;)
@Pavlos Le Paul - o matko, nie wiem jak ja to napisałem :D Leci edit :]
|