Embed from Getty Images
Force India zapowiada, że podczas Grand Prix Malezji wprowadzi do swych bolidów pakiet poprawek aerodynamicznych. Zespół planuje także po raz pierwszy skorzystać w ten weekend z nowej specyfikacji jednostki napędowej Mercedesa.
Team z Silverstone plasuje się na pewnym czwartym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Jego przewaga nad Williamsem wynosi 65 punktów.
Dyrektor techniczny Force India – Andy Green, zdradził, że pomimo komfortowej sytuacji jego stajnia nie zamierza rezygnować z rozwoju tegorocznej konstrukcji i chce wydobyć większy potencjał z pakietu udoskonaleń, jaki zadebiutował w VJM10 podczas ostatniego Grand Prix Singapuru.
„Mamy parę nowych części przygotowanych na Malezję. Wprowadzimy trochę poprawek aerodynamicznych w obszarze nadwozia. Wciąż mamy wiele do zrobienia. Każdy postęp osiągnięty w tym roku będzie miał przełożenie na kolejny rok, więc nie przestajemy naciskać. Pakiet wykorzystany w Singapurze był dość nowy, dlatego też wciąż musimy go nieco lepiej dostosować” – zaznaczył.
„Nie znaleźliśmy jeszcze złotego środka – pokazały to zresztą kwalifikacje – więc musimy nad tym bardziej popracować. Na pewno bolid się zmienił. Musimy popracować, ale widać potencjał. Oczekujemy, że w każdym z pozostałych wyścigów sezonu naszym celem będzie zapewnianie podwójnych finiszów w punktowanej dziesiątce” – dodał brytyjski inżynier.
Oprócz poprawek Force India dołączy do Williamsa korzystając z najnowszej specyfikacji jednostki napędowej Mercedesa. Koncern z Brackley zdecydował się na opóźnienie jej wprowadzenia do użytku u zespołów klienckich, pragnąc zapewnić im jak najlepszą niezawodność. Na torach Spa o Monza team z Silverstone zgłaszał rozczarowanie, narzekając, że nie odczuwa niedostatki mocy silników, napędzających bolidy VJM10. Zapytany o to, czy podczas Grand Prix Malezji Force India może skorzystać z nowego silnika Mercedesa, dyrektor operacyjny – Otmar Szafnauer, powiedział:
„Taki jest plan, chyba że do tego czasu Mercedes zmieni zdanie w tej sprawie”.