Embed from Getty Images
Sergio Marchionne stwierdził, że w
Ferrari nie ma już miejsca dla Nikiego Laudy.
Austriak jest dwukrotnym mistrzem świata Formuły 1 ze stajnią z Maranello, natomiast po zakończeniu startów był jej wieloletnim konsultantem, współpracując m.in. z Jeanem Todtem. Aktualnie Lauda jest związany kontraktem do 2020 roku z Mercedesem, w którym pełni funkcję dyrektora niewykonawczego, a także jest jego udziałowcem.
Jak przyznał prezes Fiat-Chrysler – Sergio Marchionne, powrót 68-latka do Ferrari jest wykluczony.
„Niki Lauda ma fundamentalne znaczenie dla Mercedesa. On zawsze rozumie co się dzieje w umyśle kierowcy, co jest wielką wartością, a także rzadko popełnia błędy w ocenie działań zawodnika. Mimo to w naszym zespole nie ma miejsca dla takiego proroka jak on” – powiedział Włoch, dodając, że Maurizio Arrivabene wykonuje
„dobrą robotę” radząc sobie z Vettelem i Raikkonenem, którzy są
„skomplikowanymi” kierowcami.