Embed from Getty Images
Stoffel Vandoorne powiedział, że jego McLarena nie dało się prowadzić, co spowodowało dużą stratę do Fernando Alonso w dzisiejszych kwalifikacjach.
Vandoorne jeszcze ani razu nie pokonał Alonso w kwalifikacjach w tym roku, a dzisiaj ponownie odpadł w Q1. Strata na Silverstone była jak na razie największa w tym sezonie, a Belg rozpocznie wyścig z 17. miejsca, cztery lokaty za Alonso, który przyznał, że ta czasówka była jego najlepszą w tym roku.
„To był bardzo trudny dzień” – powiedział Vandoorne.
„Samochód w ogóle się nie prowadził i nie wiemy na razie dlaczego. Myślę, że byliśmy w lepszej formie niż w piątek, jednak rano coś poszło fundamentalnie źle i nie byliśmy w stanie odkryć problemu przed kwalifikacjami”.
„W czasówce było beznadziejnie. Nic nie mogliśmy zrobić, więc to bardzo frustrujące. Czułem się strasznie w samochodzie, nie miałem w ogóle tempa. Nie dało się jechać i cokolwiek zrobić. Szkoda, że tak się potoczyły kwalifikacje”.
Vandoorne przyznał, że
„drugi samochód miał tempo”, jednak gdy zapytano go o rozmiar straty do Alonso, odpowiedział:
„Nie przejmuję się wielkością straty, ponieważ to zrozumiałe z takimi problemami, jakie mieliśmy w samochodzie. Zdecydowanie na to nie patrzę”.
Vandoorne był daleko za Alonso również w piątek, jednak po sesjach wyjaśniał, że poszedł w inną stronę z ustawianiami w porównaniu do partnera zespołowego.
„Po piątku mieliśmy wyjaśnienie dlaczego samochody zachowywały się inaczej” – przyznał po kwalifikacjach.
„Dziś rano zrobiliśmy jednak wszystko tak samo. Coś było fundamentalnie źle z samochodem”.
Belg powiedział, że celem jego strony garażu na niedzielę jest
„zrozumienie problemu”.