Embed from Getty Images

Sauber poszukuje kierowcy rezerwowego, dostępnego na torze pod nieobecność Marcusa Ericssona, który w przyszłym sezonie będzie realizował program w IndyCar.

Po wyścigu w Abu Zabi Erisccon straci wyścigowy fotel w ekipie z Hinwil na rzecz Antonio Giovinazziego. Szwed nie zrezygnuje jednak ze ścigania i połączy funkcję kierowcy rezerwowego Saubera z pełnym sezonem startów w zespole Schmidt Peterson Motorsports w IndyCar.

Ze względu na obowiązki w Stanach Zjednoczonych Ericsson nie będzie mógł być dostępny na ośmiu przyszłorocznych Grand Prix F1. Z tego powodu Sauber poszukuje drugiego kierowcy rezerwowego. W kontekście objęcia tych obowiązków wymienia się Pascala Wehrleina, który jest łączony z funkcją zawodnika testowego i rozwojowego Ferrari. Niemiec ścigał się w przeszłości dla stajni z Hinwil.

Szef Saubera – Fred Vasseur stwierdził: „Szczerze mówiąc nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Wolałbym strategię, w której obok Marcusa inwestujemy w młody talent, próbując przygotować go na przyszłość. Teraz jednak dość trudno jest znaleźć kogoś, kto ma 40 punktów i kwalifikuje się do superlicencji!”

Vasseur nie jest zaniepokojony tym, że w sezonie 2019 Sauber nie będzie dysponował pełnoetatowym rezerwowym kierowcą. „W tym roku, podczas kilku wyścigów, byliśmy już w takiej sytuacji”.

Odnosząc się do programu Ericssona Francuz stwierdził: „Myślę, że chciał pozostać w świecie bolidów jednomiejscowych. Prawdopodobnie Indy to najbardziej konkurencyjna seria po Formule 1. Miał dużo możliwości, Formułę E, wyścigi długodystansowe, ale wybrał najbardziej konkurencyjne mistrzostwa. Myślę, że postąpił właściwe. Trudno nic nie robić i czekać. Paul di Resta zrobił tak w ubiegłym roku i zaliczył bardzo imponujący występ [na Węgrzech]. Nie jest to jednak łatwa sytuacja. Pozostawanie pod presją wyścigów to prawdopodobnie najlepsza z możliwości. Zobaczymy, jakie będą priorytety Marcusa. Niezależnie od tego będzie związany z naszym zespołem. Będziemy utrzymywać silne relacje”.