Zmiany w przepisach techniczny sprawiły, że Mercedes doświadczył najbardziej wymagających zimowych przygotowań w swej najnowszej historii startów w F1 – uważa Lewis Hamilton.

Srebrne Strzały zdobyły każdy z pięciu tytułów, jakie znajdowały się na szali po wprowadzeniu hybrydowych jednostek napędowych V6. Nowe regulacje z zakresu aerodynamiki okazały się jednak sporym wyzwaniem dla ekipy z Brackley, która zimą pracowała nad rozwojem bolidu W10.

„To była ciężka zima dla chłopaków w fabryce. Widziałem, słyszałem to od naszych pracowników. Prawdopodobnie najcięższa w naszej historii, zwłaszcza ze względu na kolejne zmiany w przepisach. Wierzę jednak w mój zespół. Jesteśmy jedynymi, którym udało się zdobywać tytuły przy modyfikowanych regulacjach” – podkreślał pięciokrotny czempion królowej sportów motorowych.

Pomimo imponującej formy Ferrari z pierwszej tury testów, Hamilton nie składa broni. „Walczę ze wszystkimi. Nie wiem, kto będzie najszybszy. Nie możemy powiedzieć, że będzie to Ferrari. Nie wiem też, gdzie znajdują się Red Bulle. Mam nadzieję, że w walce o najwyższe pozycje znajdzie się więcej zespołów. Kto wie, co poszczególne ekipy przygotują na pierwszy wyścig sezonu”.

„Póki co walczymy samy ze sobą. Naprawdę staramy się podnieść poprzeczkę we wszystkich obszarach. Wszyscy inżynierowie próbują wynieść nasz projekt na wyższy poziom. Jestem pod wielkim wrażeniem atmosfery panującej w ekipie. Pomimo tylu sukcesów wiąż jesteśmy spragnieni kolejnych triumfów. Nadal czujemy ten głód. Nikt się nie wygłupia, nikt się nie poddaje. Cała naprzód”.