Embed from Getty Images

Robert Kubica przyznał, że jest zadowolony ze zrealizowania piątkowego programu mimo zmiennej pogody na torze Monza.

Piątek we Włoszech stał pod znakiem deszczowej pogody. W pierwszym treningu kierowcy byli w stanie przejść na slicki dopiero w końcówce, natomiast druga sesja stała pod znakiem pojedynczych opadów.

W obu treningach Kubica uzyskał dziewiętnasty wynik, będąc przed zespołowym partnerem z Williamsa – George'em Russellem.

„Mój trening pewnie wyglądał jak u wszystkich. Byliśmy zdominowani przez warunki na torze, natomiast w drugiej sesji mieliśmy większą szansę pojeździć na suchym” – powiedział Robert Kubica. „Może nie było w stu procentach sucho, ponieważ mieliśmy parę okrążeń w trakcie których kropiło. Mimo to warunki były na tyle dobre, byśmy mogli jeździć na slickach, więc jak na pogodę w kratkę to i tak udało nam się zrobić swoją robotę. Ogólne wyczucie bolidu było najlepsze w tym sezonie, co jest dla mnie dużym zaskoczeniem”.

Polak zapytany, czy deszczowe warunki pomagają zamaskować niedoskonałości modelu FW42, dodał: „Proste są tu długie i prędkość jest ważna, a jeśli masz dobry bolid w zakrętach to jesteś w stanie na deszczu coś nadrobić. My jednak nie jesteśmy królami zakrętów, więc na mokrym spisujemy się tak jak się tego spodziewałem”.