Embed from Getty Images
Jean Todt ostrożnie podchodzi do zapowiedzi pojawienia się w stawce Formuły 1 nowego zespołu.
W ostaniach tygodniach media obiegły informacje na temat projektu Panthera Asia F1, który za siedzibę obrał sobie Silverstone.
Szef przedsięwzięcia – Benjamin Durand, który w przeszłości był jedną z wpływowych osób w SMP Racing, potwierdził:
„Naszym celem są starty w F1 w 2021 roku”.
Dyrektor sportowy F1 – Ross Brawn zaznaczył jednak, że przed włączeniem do sportu kolejnego zespołu chciałby ocenić, jak w praktyce sprawdza się nowy pakiet regulacji sportowych i technicznych.
Pytany o ekipę Panthery prezes FIA – Jean Todt, zaznaczył:
„Będę ostrożny. Nie słucham plotek i lubię konkrety. Póki co nie słyszeliśmy nic poza tym, co mamy na stronach internetowych. Nie było żadnego wyraźnego kontaktu ze strony jakichkolwiek [potencjalnych] ekip”.
Francuz dopuszcza jednak możliwość rozszerzenia stawki.
„Mamy teraz dziesięć silnych zespołów, każdy o określonej wartości. Nie mamy żadnych aplikacji na poziomie Haasa”.
„Mogą być pewne możliwości wejścia do F1, jak miało to miejsce w przypadku przejęcia Force India przez Racing Point, ale jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji i dziesięciu zespołów. Czas pokaże, czy w przyszłości dojdzie pod tym względem do pewnych zmian” – dodał.