Embed from Getty Images
Lewis Hamilton potwierdził doniesienia o incydencie w trakcie wymiany pojazdami z Valentino Rossim na torze Ricardo Tormo.
Sponsor Mercedesa w Formule 1 oraz Yamahy w MotoGP – Monster, zorganizował wydarzenie, w trakcie którego Hamilton znalazł się za sterami motocykla z najwyższej kategorii, natomiast Włoch wskoczył do kokpitu bolidu W08 z 2017 roku.
Krótko po wymianie pojawiły się informacje, jakoby Brytyjczyk rozbił powierzony mu motocykl MotoGP, jednakże
„bez konsekwencji”. Na doniesienia zareagował sam zainteresowany, potwierdzając, że miał
„mały obrót” na torze w Walencji.
„Ten motocykl jest bardzo trudny w prowadzeniu” – powiedział Lewis Hamilton dla
Sky Italia.
„Miałem jeden mały obrót, ale wyszedłem z niego w jednym kawałku. To po prostu była nauka krok po kroku, choć krzywa była bardzo stroma. To rakieta. Przyśpieszanie jest niesamowite. Hamowanie nie jest takie samo jak w bolidzie Formuły 1 i trzeba myśleć o wielu rzeczach w trakcie jazdy, jak ułożenie ciała, przełożenia czy pozycja głowy. Trzeba zarządzać wieloma rzeczami na raz. Będę podekscytowany tym cały kolejny tydzień”.
Z kolei Valentino Rossi ujawnił, że Hamilton musiał borykać się z mocnym wiatrem w trakcie jazdy na motocyklu.
„Technicznie tor w Walencji jest bardzo trudny, a to był wietrzny dzień, więc w pewnych miejscach nie było mu łatwo kontynuować jazdę” – dodał 40-latek.