konkurencyjni - z punktu widzenia kibica, któych chce oglądać jaknajlepsze widowiska, to fajnie by było, ale takie zapewnienia słychać z Woking od kilku lat i za każdym razem McLareny pozostawiają wiele dożyczenia od strony technicznej. Jeśli tej zimi nie zdarzy się tzw. cud, to w nadchodzącym sezonie Alonso będzie jeździł na identycznym poziomie jak Raikkonen. Zwłaszcza że ich umiejętności oceniam podobnie. Coprawda w 2005 roku Kimi do końca walczył o mistrzostwo, ale za to jego partner z zespołu miał częste awarie.
Mam nadzeję, że Fischico zacznie jeździć na miarę pokładanych w nim nadzei, a McLaren zbuduje bardziej niezawodny bolid, bo walka o mistrzoswo będzie krótka i nudna.
Podpisał kontrakt na trzy lata. Powiedział wcześniej, że jak zdobędzie trzeci tytuł to odejdzie z F1. A co zrobi jak zdobędzie go w przyszłym roku (czego bym nie chciał)?? Zerwie kontrakt?? Tego nie przewidział albo wie doskonale o tym, że na następny tytuł przyjdzie mu dłuuuugo czekać (a może się nie doczeka). To gadanie o konkurencyjności zespołu i bolidu to zamydlanie oczu, tak na prawdę on sam chyba w to nie za bardzo wierzy, ale jeśli zdobędzie ten tytuł w przyszłym roku to będzie mu się należał szacunek (choć nie taki jak na przykład dla innych byłych wielkich mistrzów, po tym co robił i mówił w drugiej części sezonu). Fani Alonso mogą się ze mną nie zgadzać (to zrozumiałe), możecie na mnie wieszać psy, ale uważam, że to jest w tej chwili cała prawda o Alonso i jego nowym zespole.
Pozdrawiam wszystkich fanów F1
W, 27.10.2006 14:02 | | |
Jaka cała prawda...?
Prawda jest taka, że McLaren w nadchodzącym sezonie jest kompletnie nieobliczalny.
Alonso ma wnieść do zespołu to, czego brakowało Raikkonenowi - zaangażowanie poza wyścigowymi weekendami.
LowR, 27.10.2006 14:35 | | |
sezon 2007 zapowiada się ciekawie. trudno wyłonić faworyta. mac z fernando na dotarciu, tak samo scuderia z kimim, renault z fisim, dotychczas poniżej oczekiwań i kovalainenem na dotarciu, kontra nieobliczalna toyota z ogromnymi ambicjami i budżetem, ale bez wybitnych kierowców, bmw z potężnym silnikiem i "walczakiem" kubicą, wiliams z nowym silnikiem i bardzo utalentowanym rosbergiem. na dokładkę rbr zbroi się po zęby w sprzęt i ludzi, spyker też nie śpi i zafundował sobie zasilanie z maranello a super aguri pokazało że będzie walczyć o środek stawki.
Najstabilniej wygląda tu honda, bez roszad personalnych i z mocną bryką. myślę więc, że będziemy oglądać pojedynek massy z buttonem o mistrzostwo. co Wy na to?
McLaren to bardzo chimeryczny zespół, zdażają mu się na przemian sezony słabe i bardzo dobre. 2006 był zdecydowanie sezonem słabym. 2005 był sezonem znakomitym i gdyby nie troche słabszy początek sezonu, to pewnie nawet pomimo licznych awarii i permanentnego pecha Kimiego, zdobyliby któryś z tytułów. Patrząc jeszcze dalej wstecz znowu widać naprzeminność: 2004- tragicznie słaby, 2003- bardzo dobry (Raikkonen o włos przegrał z Schumim). Także statystycznie rzecz biorąc przyszły sezon powinien być dla McLarena zdecydowanie lepszy niż obecny.
Jedno jest dla mnie pewne- po odejściu Schumachera jest tylko jedna osoba która może odebrać tytuł Alonso- Raikkonen. I tu pojawia się pytanie, czy Kimi swojego pecha pozostawi w Maku, czy zabierze ze soba do Ferrari;)
Jak jesteście przesądni to morzecie wierzyć w pecha, czarnego kota, drabinę itp. To, że Raikkonen miał takie sezony w Mclarenie to tylko wina mechaników i inżynierów, ludzi z mercedesa, oraz oczywiście szefów Mclarena, że nie potrafili znaleść prawdziwych fachowców
Wątpie aby przyjście Alonso coś zmieniło w Mclarenie--->w
Co do tej przemienności dobrych i złych sezonów to może i masz rację czechosłowak ale jak na to popatrzec to nawet jak będą mieli lepszy sezon to znowu mogą zakończyć go na drugie (oby) pozycji, ponieważ nie należy zapominać o innych zespołach, które pokazały pod koniec sezonu, że jest coraz lepiej. Realne szanse na mistrzostwo maja Massa, Raikkonen, Alonso ewentualnie Button. Oczywiście po testach i pierwszych dwóch czy trzech wyścigach sezonu 2007 zobaczymy jak faktycznie wygląda rozkład sił w F1. A więc nie pozostaje nam nic innego tylko czekać.
Kurdelebele z tą Hondą po wspaniałnym roku 2004 przyszedł rok zapaści 2005 W bierzącym roku też jakoś w kratke. Jakby brakowało im konsekwencji w konstruowaniu bolidu i doświadczenia bo jak inaczej nazwać te wachania formy :/
@ LowR
"wiliams z nowym silnikiem i bardzo utalentowanym rosbergiem"
Silniki toyoty są na poziomie Coswortha(jak nie ma na co zwalić braku konkurencyjności.. to przede wszystkim nie na siebie.. w tym przypadku na biednego Coswortha)... A Rosberg to porażka :)
Co do Hondy...przypominam że ich spadek formy był związany z odejściem Davida Richards'a
Ale powoli odrabiają straty i może pudło w konstruktorce nawet się trafi
pozyjemy zobaczymy
oby tak bylo
Alonso sadzi ze McLaren bedzie konkurencyjny - przepraszam bardzo a co ma sadzic? Ze bedzie dawal dupy jak w obecnym sezonie? Teraz to dopiero Alonso bedzie narzekal na swoj team...
Niech on lepiej nic nie sądzi...
a wg mnie, alonso juz na pewno nie zdobedzie mistrzostwa. tym bardizej w mclaren...
|