Embed from Getty Images

Szef Haasa – Gunther Steiner, przyznał, że zatrudnienie Sergio Pereza nie jest „oczywistością” dla jego zespołu.

Od kilku miesięcy ze stajnią z Kannapolis łączony jest 30-latek, a spekulacje nabrały na sile po komunikacie sprzed Grand Prix Toskanii, kiedy to ogłoszono odejście kierowcy z Racing Point. Według informacji z padoku, Perez mógł już podpisać wstępne porozumienie z Haasem.

W zupełnie innym tonie wypowiedział się jednak szef amerykańskiego zespołu, który stwierdził, że dysponuje zbyt wieloma opcjami na rynku, by wskazać zdecydowanych faworytów do miejsc na sezon 2021. „W tej chwili nic nie jest oczywiste, ponieważ mamy tak dużo opcji. Należy podjąć najlepszą decyzję dla zespołu w średnim oraz dłuższym okresie, nie tylko najbliższym. Nie mamy problemu z tym, by nasz wybór okazał się najlepszy już teraz, ale musimy ustalić, gdzie chcemy znaleźć się w przyszłości”.

„Nie chcemy zarobić szybkich pieniędzy już na następny rok. Z tym akurat nie mamy problemu. Musimy ustalić, gdzie możemy być lepsi. Jak możemy wydobyć wszystko co najlepsze z zespołu? Jak możemy wrócić do naszego poziomu osiągów z 2018 roku, a nawet się poprawić? Limity budżetowe tworzą większe możliwości, podobnie jak nowy regulamin na sezon 2022. Z pewnością, Checo to dobry kierowca, nigdy nie miałem wobec niego wątpliwości. Ale czy jest najlepszy w dłuższej perspektywie? Tego nie wiem. O tym zamierzamy dyskutować, więc decyzja nie jest tak oczywista, jak mogłoby to wyglądać” – powiedział Gunther Steiner.

Włoch dodał, że Haas bierze pod uwagę możliwość zatrudnienia debiutanta i spogląda w tym kierunku na Akademię Ferrari. „Tak może być, ale nie mam jeszcze pewności. Bardziej to będzie zależało od Ferrari, jeżeli poproszą nas o pomoc. Już w tym roku mogliśmy na nich liczyć, ponieważ mieliśmy problemy spowodowane pandemią koronawirusa. Jesteśmy gotowi odwdzięczyć się. Jeżeli nas tylko poproszą, co najmniej otwarcie o tym porozmawiamy”.