Embed from Getty Images

Jos Verstappen zadeklarował, że jego syn Max pozostanie w Red Bullu tak długo, jak będzie miał do dyspozycji czołowy samochód.

Przed startem mistrzostw spekulowano, że w sytuacji, w której model RB16B okaże się niekonkurencyjny, 23-latek będzie chciał powołać się na klauzulę osiągów i odejść z zespołu. Aktualnie dwa wolne miejsca na następny rok ma Mercedes, którego łączy się z utworzeniem składu Verstappen-Russell.

W rzeczywistości Red Bull jest faworytem do mistrzowskich tytułów, a Max Verstappen zajmuje pozycję wicelidera klasyfikacji ze stratą punktu do Hamiltona. Ojciec Holendra przyznał, że w tej sytuacji rozważania o zmianie zespołu są całkowicie odstawione na bok. „Tak długo jak będziemy walczyli o mistrzowskie tytuły, sytuacja będzie w porządku. Jeszcze nie wiemy jak ułoży się walka, ale szturchnięcie łokciami po kwalifikacjach na Imoli [Maksa i Hamiltona] sugeruje nam do czego może dojść. Żaden z nich nie chce być tym pokonanym, szczególnie, kiedy stawką może być mistrzostwo. To będzie trudny, ale wspaniały rok” – powiedział Jos Verstappen.

„Toto Wolff krzyczy, że w tej chwili Red Bull jest najlepszym zespołem, podczas gdy Christian Horner uważa, iż Mercedes jest faworytem. Koniec końców na każdym torze kto inny będzie lepszy, raz Mercedes, a raz Red Bull. Teoretycznie możemy wygrać w każdym wyścigu, ale to też nakłada większą presję”.

49-latek dodał, że jest podekscytowany decyzją Red Bulla o utworzeniu działu Powertrains. „Wiedziałem, że do tego dojdzie. Słyszałem o tym od ludzi w zespole. Hodgkinson wygląda na niesamowicie dobrego inżyniera z wielką wiedzą o silniku Mercedesa. To świetna sytuacja”.